Trump w Polsce "pokazał nową doktrynę"

"To było przemówienie skierowane przede wszystkim do Amerykanów"
"To było przemówienie skierowane przede wszystkim do Amerykanów"
Źródło: tvn24

- Prezydent amerykański, którego czas jest bardzo ograniczony, nie przyjeżdża do Polski tylko po to, żeby się fotografować z tłumami wiwatujących ludzi czy też, żeby polskiemu narodowi powiedzieć coś miłego. Otóż to przemówienie miało tak naprawdę wewnątrz amerykański charakter - ocenił Paweł Zalewski, były poseł PO, w programie "Horyzont" TVN24. Polityk i historyk dodał, że Donald Trump zaprezentował w Polsce swoją nową doktrynę.

Goście programu "Horyzont" TVN24: prof. Zbigniew Lewicki i Paweł Zalewski komentowali czwartkową wizytę prezydenta USA Donalda Trumpa w Warszawie. Ocenili miedzy innymi przemówienia amerykańskiego przywódcy na Placu Krasińskich.

Amerykanista prof. Zbigniew Lewicki stwierdził, że przemowa Trumpa była "wyjątkowo pełna, emocjonalna prezentacja naszej historii, której wysłuchały setki milionów ludzi na całym świecie". - To nie było tak: kocham was Polacy, pierogi i bohaterowie. Tylko to była cała duża prezentacja - dodał. - Prezydent amerykański, którego czas jest bardzo ograniczony, nie przyjeżdża do Polski tylko po to, żeby się fotografować z tłumami wiwatujących ludzi czy też, żeby polskiemu narodowi powiedzieć coś miłego. Otóż to przemówienie miało tak naprawdę wewnątrz amerykański charakter. Pokazywało coś, co można nazwać nową doktryną Trumpa - ocenił Paweł Zalewski.

Polityk PO zauważył, że przemówienie inauguracyjne Trumpa poświęcone było Ameryce i jej wartościom. - Dzisiaj mówił o wartościach, które określił jako wartości cywilizacji - stwierdził Zalewski.

- Inaczej niż poprzedni prezydenci - czy to demokratyczny Obama, czy to republikański Bush syn, którzy mówili o uniwersalizmie praw człowieka, demokracji, jako takim znaku firmowym Ameryki, eksportowanym przez nią za granice. Trump mówił o unikalności cywilizacji zachodniej, której elementami jest rodzina, pozycja kobiet, Bóg. A więc to są wartości, które można nazwać konserwatywnymi i są głęboko zakorzenione w cywilizacji europejsko-amerykańskiej - zauważył Zalewski.

"Nowa jakość w wystąpieniu Trumpa"

- To było wystąpienie mówiące o tym, iż nie że Ameryka niesie ze sobą uniwersalistyczne wartości czy też, że Polska i Ameryka - przecież robił bardzo wiele nawiązań do wartości, które są ważne dla Polaków i Amerykanów. To nie było wystąpienie wyłącznie do Polaków. Przede wszystkim było skierowane do Amerykanów - podkreślił polityk.

Zalewski zauważył, że "główna myśl, która została zaprezentowana, a która była również obecna w kampanii prezydenta USA, to jest ta wyjątkowość cywilizacji zachodniej, oblężonej przez międzynarodowy terroryzm". - To jest nowa jakość w wystąpieniu Trumpa - zaznaczył.

- Nie nazwałbym tego doktryną. Tego słowa używamy w troszkę w innym znaczeniu, raczej jako deklarację pewnej sfery zainteresowań - powiedział prof. Zbigniew Lewicki. - Do tej pory mówiło się tylko wtedy, jeśli w ogóle, o wyjątkowości amerykańskiej. To była jedna z tych koncepcji, które się pojawiały w myśli politycznej Stanów Zjednoczonych - zaznaczył. Amerykanista potwierdził fakt, że w warszawskim przemówieniu amerykańskiego prezydenta pojawiła się "wyjątkowość cywilizacji zachodniej". - Tych słów: "cywilizacja zachodnia" w tej chwili już naprawdę się nie używa. Trump powrócił do tego, co przedtem mówiono - dodał.

Autor: tmw/gry / Źródło: tvn24

Czytaj także: