Adam Hofman nie poinformował prezesa Kaczyńskiego o swoim wyjeździe do Madrytu. Zamiast tego powiedział, że będzie niedostępny, bo jedzie na groby rodzinne do Kalisza - donosi tygodnik "Newsweek".
Jarosław Kaczyński w niedawnym wywiadzie dla tygodnika "wSieci" oznajmił, że nie wiedział o wyjeździe Adama Hofmana do Madrytu i był przekonany, że "jest on gdzie indziej". - To sprawy wewnętrzne, między mną a posłem Hofmanem, nie chcę mówić o szczegółach. Mogę tylko powiedzieć, że mam poczucie, iż nadużyto mojego zaufania - mówił Kaczyński.
Wyjazd posłów Adama Hofmana, Mariusza A. Kamińskiego i Adama Rogackiego do Madrytu zbiegł się ze świętem Wszystkich Świętych. Według informacji, do których dotarł tygodnik "Newsweek", Hofman miał powiedzieć prezesowi, że w najbliższych dniach będzie niedostępny w związku z wyjazdem na groby rodzinne do Kalisza.
– Prezes był tym bardzo rozczarowany. Inna rzecz, że afera madrycka była dla niego wygodnym pretekstem do pozbycia się Hofmana, które prędzej czy później i tak miało nastąpić – powiedział rozmówca tygodnika.
"Afera madrycka"
Adam Hofman, Mariusz A. Kamiński i Adam Rogacki zostali usunięci z PiS w listopadzie ub.r. Było to konsekwencją ich służbowego wyjazdu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Posłowie ci pobrali z sejmowej kasy pieniądze (tzw. kilometrówkę) na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi. Media donosiły też, że w wyjeździe towarzyszyły im żony i że z ich udziałem doszło do incydentu na pokładzie samolotu, którym posłowie wracali z Hiszpanii do kraju.
Autor: kło//plw / Źródło: Newsweek
Źródło zdjęcia głównego: tvn24