Jeżeli pojawiają się setki, czy tysiące wpisów, które akceptują, czy wychwalają jakiegoś kandydata, to może wprowadzać w błąd wyborców - stwierdził w internetowej dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" w tvn24.pl Wojciech Hermeliński, szef Państwowej Komisji Wyborczej. Odniósł się w ten sposób do używania w kampaniach wyborczych tak zwanych botów. - Nie mamy żadnych instrumentów, które pozwalałyby nam weryfikować tę sytuację, czy doprowadzać do zmiany - dodał.
- Ten problem chyba jest realny, a przynajmniej był. Nie wiem, na ile stanowi to zagrożenie dla miarodajności i uczciwości wyborów - mówił Hermeliński w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" odnosząc się do doniesień medialnych o używaniu botów w kampaniach wyborczych.
Zaznaczył, że "takie sygnały pojawiały się coraz częściej", ale PKW mogła zająć tylko stanowisko natury ostrzeżenia.
- Niestety za każdym razem jak jestem o to pytany, rozkładam ręce, bo nie mamy żadnych instrumentów, które pozwalałyby nam weryfikować tę sytuację, czy doprowadzać do zmiany - podkreślił gość dogrywki "Rozmowy Piaseckiego".
Dodał, że "nie można wykluczyć", że za pomocą botów ktoś wpływał na wybory.
- Rozwój internetu jest ogromny, a nasze prawo wyborcze jest jeszcze w systemie analogowym, nie nadążamy za zmianami. Ustawodawcy niestety nie zamierzają go - przynajmniej na razie - zmieniać w tym kierunku. To zagrożenie na pewno istnieje - ocenił.
Stwierdził, że "jeżeli pojawiają się setki, czy tysiące wpisów, które akceptują, czy wychwalają jakiegoś kandydata, to może wprowadzać w błąd wyborców".
Boty w kampanii prezydenckiej
"Gazeta Wyborcza" i Radio Zet ujawniły we wrześniu dokument, z którego wynika, że w 2015 r. sztab wyborczy Andrzeja Dudy podpisał umowę ze spółką tworzącą fałszywe konta w internecie. Umowa obejmowała okres od marca do kwietnia 2015 roku.
"Na pierwszy rzut oka to zwykła umowa między firmą zajmującą się budowaniem wsparcia w internecie a sztabem wyborczym kandydata PiS. Ale w umowie znalazł się nietypowy załącznik oznaczony jako 'Zlecenie nr 2'. Przewiduje, że w okresie kampanii wyborczej wykonawca (warszawska firma o nazwie ELCHUPACABRA) stworzy miesięcznie 1 tys. 'wątków tematycznych', za każdy z nich otrzyma 20 zł, oraz zapewni im aktywność na poziomie 5 tys. 'wpisów automatycznych' w miesiącu. Cena za jeden wpis to 2 zł" - napisano w "Wyborczej".
Gazeta wyjaśnia, że pod pojęciem "wpisy automatyczne" kryją się boty, czyli fałszywe konta fikcyjnych użytkowników, które masowo generują aktywność na Twitterze czy Facebooku.
Andrzej Duda tłumaczył później na Twitterze, że "z tymi 'botami' to kompletna bzdura. Typowy fake news".
Z tymi „botami” to kompletna bzdura. Typowy fake news. Ale mogę Wam ujawnić mój kampanijny sekret. Pomogły mi Autoboty ;-) Słuchałem tego codziennie i wielu ludziom też się podobało: https://t.co/GerVSwv5wN
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) September 15, 2018
"Ta kampania przekracza granice"
Hermeliński odniósł się też do kampanii przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi, które odbędą się 21 października. - Każda kampania ma to do siebie, że jest intensywna, ostra, ale ta przekracza granice - podkreślił. Zaznaczył, że PKW "wzywa do kampanii, która ma być uczciwa, elegancka i kulturalna". - Ale to jest tylko nasza prośba, nie idzie za tym żaden mechanizm - zastrzegł.
"Nieakceptowalne, ale zrozumiałe"
- Każda władza chciałaby uszczknąć jak najwięcej władzy sądowniczej. To nieakceptowalne, ale zrozumiałe. Władza chce poszerzać swoją strefę działania - wskazywał. Dodał, że "obóz rządzący mówi, że dotychczasowe wyroki wydawane przez część sądów są niesprawiedliwe, więc trzeba tak zmienić wymiar sprawiedliwości i sędziów, żeby wydawali wyroki, które będą do zaakceptowania przez władzę". - Tak działają politycy: jeżeli wyroki są dla nas niekorzystne to my sędziów zmienimy, tak jak w przypadku sędziów do Sądu Najwyższego - powiedział. Zaznaczył też, że "nowe ustawy, zwłaszcza ustawa o Sądzie Najwyższym, nie dają żadnych nadziei na to, żeby można było przyspieszyć, zreformować wymiar sprawiedliwości, tak żeby był korzystny w sensie oczekiwania przez strony na wyrok".
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24