Barbara Blida w ostatnich miesiącach życia podejrzewała, że jest na podsłuchu - zeznał mąż byłej posłanki, która popełniła samobójstwo po wejściu do jej domu funkcjonariuszy ABW, którzy chcieli ją zatrzymać. Przed sejmową komisją śledczą nie ukrywał, że ma żal do byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, że oskarżał jego żonę z sejmowej mównicy o korupcję. Uznał również, że mafia paliwowa nie istnieje.
Zdaniem Henryka Blidy, Ziobro, który mówił wieczorem 25 kwietnia 2007 r., że zatrzymanie jego żony było zasadne, dopuścił się manipulacji. - Nie ma i nie było dowodu, że żona dopuściła się przestępstwa - podkreślił przed sejmową komisją śledczą badającą okoliczności śmierci byłej posłanki SLD.
Przyznał, że ciągle analizuje ostatnie dni jej życia.
Zaznaczył też, że chce, by komisja ustaliła, czy po śmierci żony podsłuchiwano jego rozmowy z adwokatami. Ponieważ - jak wyjaśnił - podejrzewała ona, iż jest podsłuchiwana.
"Zaszczucie, śmierć cywilna"
Mówił też, że jego żona była skonfundowana, gdy pewnego dnia, jadąc samochodem, pomyliła kierunek jazdy i nieoczekiwanie zawróciła - a za nią zrobił to inny samochód.
- Albo tak nieudolnie to robiono, albo specjalnie tak robiono. A jeśli tak, to było to zaszczucie - ocenił. Dodał, że żona - widząc w telewizji zatrzymania takich polityków jak Aleksandra Jakubowska, czy Emil Wąsacz, oceniała to jako "śmierć cywilną" osoby publicznej.
- Mam żal do prokuratury łódzkiej, że prowadzone tam śledztwo skończyło się umorzeniem sprawy wobec funkcjonariuszki ABW odpowiedzialnej w tamtym czasie za bezpieczeństwo żony. Ja zeznawałem konsekwentnie, że kiedy padł strzał, ona dopiero biegła do łazienki. Nie dano mi jednak wiary - podsumował śledztwo.
Pod koniec przesłuchania przed komisją Blida podkreślił, że o mafii węglowej po raz pierwszy usłyszałem po śmierci żony. Po przesłuchaniu, które zakończyło się po godz. 15.00, mówił dziennikarzom, że jego zdaniem mafii węglowej nie ma.
Ostatni świadek?
Posłowie chcieli przesłuchać męża tragicznie zmarłej b. posłanki Barbary Blidy, aby poznać jego pogląd o przebiegu zdarzeń 25 kwietnia 2007 r., gdy jego żona zmarła w wyniku postrzału z rewolweru w łazience swego domu.
Jak mówił dziennikarzom szef komisji Ryszard Kalisz, świadek podkreślał, że funkcjonariusze ABW, którzy przyszli do domu Blidów, nie mieli na sobie służbowych kurtek z napisem ABW - wszystkie miała mieć przy sobie jedna funkcjonariuszka. - Więc badanie tych kurtek pod kątem śladów DNA czy prochu nie miało sensu, skoro żaden funkcjonariusz nie miał kurtki na sobie - wskazał szef komisji.
Mąż byłej posłanki SLD był prawdopodobnie ostatnim świadkiem, którego przesłucha komisja. Pozostało jeszcze dokończenie przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego z lipca tego roku. Przerwano je wtedy na prośbę prezesa PiS.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24