47-latek wsiadł po pijanemu za kierownicę i na jednej z ulic Hajnówki (województwo podlaskie) uderzył w krawężnik, uszkadzając przy tym oponę. Mężczyzna upadł na ziemię, po czym próbował wymienić koło. Gdy mu się to nie udało, wsiadł z powrotem do samochodu i zasnął. Obudzili go policjanci.
W środę po południu hajnowska drogówka dostała zgłoszenie, że na jednej z ulic miasta pijany mężczyzna próbuje wymienić koło w swoim aucie.
- Z przekazanych przez świadka informacji wynikało, że wcześniej jechał on tym samochodem całą szerokością drogi i tamował ruch. Następnie zatrzymał się, wysiadł z pojazdu i zataczając się, przewrócił na ziemię. Po chwili wstał, obejrzał swoje auto i zaczął wymieniać koło. Gdy mu się to nie udało, z powrotem wsiadł do samochodu - mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Wsiadł do auta i zasnął
Gdy do auta podeszli mundurowi, okazało się, że mężczyzna zasnął. Po przebudzeniu tłumaczył, że w pewnym momencie stracił panowanie nad kierownicą, uderzył w krawężnik i uszkodził oponę. Zatrzymał się i próbował wymienić koło, jednak nie wiedział, jak ma to zrobić.
- Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. W trakcie sprawdzenia 47-latka w policyjnych systemach wyszło na jaw, że ma on zatrzymane prawo jazdy w związku z wcześniejszym kilkukrotnym kierowaniem pod wpływem alkoholu – relacjonuje Krupa.
Samochód bez aktualnych badań technicznych
Funkcjonariusze ustalili również, że volvo nie ma aktualnych badań technicznych, dlatego też zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.
- Za prowadzenie w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do dwóch lat pozbawienia wolności. Taka sama kara grozi za niestosowanie się do decyzji właściwego organu o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami – zaznacza policjant.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Hajnówka