Wyobrażam sobie, że Donald Tusk byłby kandydatem koalicji rządzącej, która wygrałaby wybory parlamentarne w 2019 roku w wyborach prezydenckich. Rozmawiałem z nim wielokrotnie, będę go do tego namawiał – mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna.
Grzegorz Schetyna komentując ten sondaż powiedział, że "to ciekawe, bo jeszcze kilka miesięcy temu sytuacja była zupełnie inna". - Przewaga krok po kroku, ale zwiększa się miedzy przewodniczącym Tuskiem a prezydentem Dudą - ocenił.
"Będzie dobrze"
Zapytany, co będzie po końcu kadencji Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej w 2019 roku, Schetyna odparł: - Będzie dobrze.
Pytany, czy Tusk będzie chciał kandydować na prezydenta, Schetyna odpowiedział: - Myślę, że to zależy od cyklu wyborów samorządowych, europejskich, parlamentarnych przede wszystkim. To będzie czas na jego decyzję, bo on w połowie grudnia zakończy misję i będzie w Polsce.
Jak powiedział Schetyna, jeszcze parę miesięcy temu trudno było to sobie wyobrazić. - Ale jestem w stanie dzisiaj to zobaczyć, że Donald Tusk mógłby być kandydatem koalicji rządzącej, czyli tej która wygrywa wybory prezydenckie - podkreślił.
Zaznaczył, że rozmawiał z Tuskiem i będzie go do tego namawiał. - To jest taki naturalny scenariusz, dla mnie absolutnie optymalny, myślę, że dla Polski także. Tak doświadczony polityk, tak znany w świecie (...), byłby najlepszym liderem projektu odbudowy pozycji Polski na świecie i w Europie - ocenił.
- Patrzę na to jak na scenariusz bardzo optymistyczny i bardzo pozytywny - dodał.
Schetyna o Tusku: mamy wspólne doświadczenie
Schetyna powiedział również o swoich relacjach z Donaldem Tuskiem. Jak mówił, "nie są (one) żadnym kłopotem".
Według Schetyny, jeżeli w przyszłości czegoś Jarosław Kaczyński może się przestraszyć, to dobrej współpracy Schetyna - Tusk. - I skutecznej walki ze złymi nawykami rządów PiS. Nie mam co do tego złudzeń. My mamy wspólne doświadczenie, wiemy jak się z PiS-em wygrywa wybory - przekonywał Schetyna.
"Spektakl dobrych emocji, wsparcia, poparcia"
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się także do przyjazdu Donalda Tuska do Warszawy. Szef Rady Europejskiej przyjechał do stolicy, by w stołecznej prokuraturze zeznawać jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa. Na Dworcu Centralnym przywitały Tuska grupy jego zwolenników i przeciwników.
- To był spektakl dobrych emocji, wsparcia, poparcia ze strony Polaków. To bardzo sympatyczne - mówił o powitaniu Tuska.
- Uważam, że następne takie wydarzenia będą dalej budować pozycję Tuska i dalej rujnować i tak już fatalny obraz rządów PiS. Jako szef partii opozycyjnej mogę tylko zacierać ręce - mówił.
Jednak - jak zaznaczył - "PiS nie pozwoli sobie na dalsze odsłony pokazywania poparcia czy wielkiej sympatii dla Donalda Tuska". - Tylko chyba Jarosław Kaczyński na świecie jako jedyny polityk mógł wymyślić atak na Tuska - ocenił.
Autor: KB/mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24