Wzywam Andrzeja Dudę, by w Waszyngtonie wystąpił zarówno w roli prezydenta Polski, jak i przedstawiciela Unii Europejskiej - zaapelował przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Polska para prezydencka, przebywająca w USA, jeszcze we wtorek spotka się w Białym Domu z Donaldem i Melanią Trumpami.
Spośród prezydentów III Rzeczypospolitej najdłużej, bo ponad trzy lata, czekał na przyjęcie w Białym Domu - tak Grzegorz Schetyna napisał na Twitterze o Andrzeju Dudzie. Swe oczekiwania wobec jego wizyty w USA zawarł w tekście zatytułowanym "Ściągawka dla Dudy".
Lider PO uznał, że "dyplomatyczna wstrzemięźliwość Stanów Zjednoczonych" wobec Andrzeja Dudy wynika z dwóch powodów.
Pierwszym ma być fakt "łamania przez rządy Prawa i Sprawiedliwości norm demokracji i państwa prawa". Schetyna przypomniał szczyt NATO w 2016 roku w Warszawie, podczas którego ówczesny prezydent USA Barack Obama krytykował PiS za podporządkowanie sądownictwa władzy wykonawczej.
Drugim powodem, wymienionym przez szefa Platformy, miało być postrzeganie Andrzeja Dudy przez Waszyngton jako "polityka niesamodzielnego, pozbawionego większego wpływu na realne decyzje w Warszawie".
Mój komentarz do wizyty Andrzeja Dudy w USA. Powinien Pan wystąpić w roli zarówno prezydenta Polski jak i przedstawiciela UE. Powinien Pan być partnerem a nie klientem USA. pic.twitter.com/ZRnGD6i1XL
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) September 18, 2018
"Test skuteczności i test szczerości"
Były szef dyplomacji wyraził mimo wszystko zadowolenie z wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w USA. Podkreślił, że miarą jej sukcesu będą tylko "konkretne projekty polityczne".
Dodał, że "by tak się stało, prezydent musi postarać się zmienić zły model relacji Polski i USA, kultywowany od trzech lat".
Przyznał, że wcześniejszy model oparty był na "asymetrycznym" partnerstwie, ale ocenił, że obecnie zmienił się on całkowicie w "jednowymiarowy klientyzm".
Według Schetyny są "dwa testy prawdziwego partnerstwa między szanującymi się państwami".
Pierwszy to "test skuteczności, czyli umiejętności zamiany dobrych stosunków i wspólnych zasad w konkretne projekty polityczne, zwiększające bezpieczeństwo lub poprawiające życie narodów". Drugi zaś to "test szczerości, czyli zdolności do dojrzalej rozmowy i znajdowania rozwiązań w tematach, które dzielą".
Polityk PO przekonywał, że w czasie, gdy to on pełnił obowiązki szefa dyplomacji "stosunki Polski i USA zdały oba te testy".
"Paląca potrzeba powrotu do dojrzałych stosunków"
Grzegorz Schetyna uznał, że potrzeba powrotu do "dojrzałych i odpowiedzialnych stosunków Warszawa - Waszyngton" jest "paląca". Zwłaszcza w obliczu intencji obecnego prezydenta USA - budowy "nowego porządku międzynarodowego" oraz wobec jego deklaracji, że "Unia Europejska, a więc i Polska, bywa wrogiem".
Wśród pytań dotyczących relacji polsko-amerykańskich Schetyna wymienił potrzebę odpowiedzi na pytania o to, czy Waszyngton wycofa się z "gróźb wojny handlowej przez Atlantyk". Inne pytanie to - jak Ameryka pomoże Polsce w odpowiedzi na najważniejsze potrzeby bezpieczeństwa: zagrożenia militarne i hybrydowe. Dalej - czy uzyskamy jasną deklarację, że wynegocjowana przez poprzedni rząd rotacyjna obecność NATO na wschodniej flance zmieni się wreszcie w obecność stałą. Za istotną Schetyna uznał również odpowiedź na pytanie, czy Stany Zjednoczone podzielają pogląd, że działania Rosji stanowią zagrożenie dla pokoju i ładu międzynarodowego oraz - czy dojdzie do realnego wsparcia USA w wysiłkach przeciw energetycznej pułapce Nord Stream 2.
Pytanie o zniesienie wiz
Schetyna chciałby też dowiedzieć się, czy rząd USA podtrzymuje deklarację, że "trzeba przestrzegać konstytucji, standardów prawa międzynarodowego, szanować niezawisłość sądów i podziału władz".
Lider PO postawił też pytanie o zniesienie wiz dla Polaków. Przyznał, że Polska zdaje sobie sprawę ze "złożoności takiej decyzji", jednak - przypomniał - "Donald Trump jest pierwszym prezydentem, który obiecał to zrobić w ciągu 100 dni".
"Zdolność postawienia tych pytań w Waszyngtonie przez polskiego prezydenta i jakość odpowiedzi pokażą, w jakim punkcie realnie znajdują się relacje polsko-amerykańskie" - ocenił Schetyna.
"Wzywam Andrzeja Dudę, by w Waszyngtonie wystąpił zarówno w roli prezydenta Polski, jak i przedstawiciela Unii Europejskiej - wspólnoty, której Polska jest dumnym członkiem i której dalsze istnienie w dobrym stanie jest podstawą polskiego interesu narodowego" - zaapelował polityk opozycji.
Para prezydencka w USA
Po wizycie w siedzibie amerykańskiego prezydenta, Andrzej Duda odwiedzi Senat USA, gdzie spotka się z przedstawicielami polskiej grupy parlamentarnej. Złoży wieniec na Grobie Nieznanych Żołnierzy na Cmentarzu Narodowym w Arlington oraz na grobie Jana Karskiego w Mount Olivet Cemetery.
Na zakończenie wizyty polska para prezydencka weźmie udział w przyjęciu wydanym przez ambasadora RP z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Autor: est//rzw / Źródło: PAP