Nie uważam, aby trzeba było usuwać Jarosława Gowina z Platformy Obywatelskiej - powiedział w "Jeden na jeden" szef klubu PO Rafał Grupiński. Dodał, że wzmożona krytyka partii ze strony byłego ministra sprawiedliwości oznacza, że rozpoczęła się kampania przed wewnętrznymi wyborami w PO.
W opinii Grupińskiego, Gowin, pisząc list do członków PO, w którym skrytykował działania PO i rządu, nie wybrał najszczęśliwszej formy swojego wystąpienia.
- Jeśli ktoś chce się ubiegać o przywództwo w partii, to nie powinien tej partii tak totalnie krytykować, jak to zrobił Jarosław Gowin - ocenił szef klubu PO.
- Sądzę, że lepszym sposobem, aby zaprezentować swoje poglądy, i nawet krytyczny stosunek do tego, co w danym momencie dzieje się w partii, jest przedstawienie pozytywnego programu, który różni się od dotychczasowego programu szefa partii - dodał.
Grupiński podkreślił, że list Gowina wywołał dość głośną dyskusję o kondycji partii.
- W sytuacji, w której premier zaproponował wybory powszechne przewodniczącego partii, to siłą rzeczy przy 40 tys. członków, skazani jesteśmy na kampanię medialną. Dopóki szefa wybierali delegaci, sprawa rozstrzygała się na zjazdach, dziś żeby dotrzeć do 40 tys., a tak rozumiem wystąpienie Gowina, trzeba to zrobić poprzez media - powiedział Grupiński.
- To słaba strona tego dobrego, demokratycznego pomysłu (wyborów bezpośrednich w partii - red.) - dodał.
Zaznaczył jednocześnie, że premier Donald Tusk ma przewagę w wewnątrzpartyjnej kampanii.
- Jako wieloletni szef partii, jako premier ma bardzo dużą przewagę nad ewentualnymi kontrkandydatami - powiedział Grupiński.
Pytany, czy na szefa PO wystartuje Grzegorz Schetyna, Grupiński odpowiedział, że nie sądzi. - Z tego co wiem, mówi, że ewentualny start ogłosi, kiedy zjazd statutowy zdecyduje o formule wyborów (w PO - red.) - dodał szef klubu Platformy.
Krytyka PO i rządu
Rządowi zarzucił zaś "administrowanie bez odważnych reform, strategicznych planów i niezbędnych, choć niepopularnych decyzji".
- W efekcie nasze notowania spadają, a w naszych szeregach pojawia się zaniepokojenie - ocenił były minister sprawiedliwości.
Polityk zwrócił m.in. uwagę, że Platforma miała być partią niskich i prostych podatków, tymczasem od paru lat je podwyższa. Wskazał też, że mimo licznych zapowiedzi, nie udało się ograniczyć zatrudnienia w administracji publicznej, a także ciągle brakuje kompleksowej polityki prorodzinnej.
Autor: MAC/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24