Jeśli Platforma nie zgodzi się na zakaz zamrażania zarodków, Jarosław Gowin zagłosuje przeciw własnej ustawie bioetycznej. - Ale wierzę, że moje stanowisko zwycięży – deklarował w "Magazynie 24 godziny" poseł PO. – To pierwszy krok do całkowitego zakazu aborcji – uważa Joanna Senyszyn.
Klub Platformy Obywatelskiej przez 2,5 godziny dyskutował we wtorek o założeniach projektu ustawy bioetycznej i zdecydował się powołać w tej sprawie 10-osobowy zespół. Jak dowiedział się portal tvn24.pl zespół ma powstać w ciągu tygodnia i składać z posłów PO, którzy chcą dalej pracować nad projektem Gowina. Na razie nie padły żadne nazwiska.
W sprawie zamrażania zarodków nie powinno być problemu z przekonaniem większości. To sprawa fundamentalna, bo to byłaby zgoda na zabijanie. Jestem gotów pójść na kompromis, ale są sprawy, w których nie ustąpię. Non possumus. Jarosław Gowin, PO
Szef klubu Zbigniew Chlebowski przyznał, że dla posłów Platformy najbardziej kontrowersyjny był zapisany w ustawie zakaz dostępu do in vitro dla osób obciążonych dziedzicznymi chorobami genetycznymi oraz ograniczenie jej tylko dla par małżeńskich, a także ograniczenie do 40 lat wieku kobiet, które kwalifikowano by do in vitro. Nie wszyscy zgodzili się także z zakazem tworzenia większej ilości zarodków.
W "Kropce nad i" wicepremier Grzegorz Schetyna komentował: - Delikatnie mówiąc, pomysły pana Gowina nie były dominujące.
Non possumus do zamrażania zarodków
- Pana premiera nie było na tym spotkaniu – odbił piłeczkę Gowin w "Magazynie 24 godziny". - W sprawie zamrażania zarodków nie powinno być problemu z przekonaniem większości. To sprawa fundamentalna, bo to byłaby zgoda na zabijanie. Jestem gotów pójść na kompromis, ale są sprawy, w których nie ustąpię. Non possumus – zapowiedział też poseł.
Choć dla pana Gowina zarodek jest ważniejszy od kobiety, ale Donald Tusk jest ważniejszy od zarodka. Jeśli zapis o zakazie niszczenia zarodków znajdzie się w ustawie, to będzie to pierwszy krok do zmiany ustawy antyaborcyjnej i całkowitego zakazu aborcji Joanna Senyszyn, SLD
Pytany, co zamierza zrobić, gdyby klub PO zdecydował się jednak dopuścić tworzenie zarodków nadliczbowych, stwierdził: - Rozłamu w Platformie nie będzie, ale nie poprę takiej ustawy i będę zmuszony publicznie nazwać ją niemoralną.
Prawo proponowane przez pana Gowina jest lepsze od obecnego bezprawia. Jednak gdyby to było politycznie możliwe, a posłowie-katolicy byliby wierni Kościołowi, mielibyśmy najlepsze prawo – całkowity zakaz Tomasz Terlikowski, publicysta
Joanna Senyszyn z kolei nie zamierza poprzeć ustawy w tej wersji. – Choć dla pana Gowina zarodek jest ważniejszy od kobiety, ale Donald Tusk jest ważniejszy od zarodka. Jeśli zapis o zakazie niszczenia zarodków znajdzie się w ustawie, to będzie to pierwszy krok do zmiany ustawy antyaborcyjnej i całkowitego zakazu aborcji – alarmowała.
Senyszyn: ustawa nielogiczna
Według posłanki SLD ponadto nielogiczny jest zakaz selekcji zarodków w celu wybrania zdrowego do implantacji. - Polskie prawo dopuszcza badania prenatalne i jeśli się okaże, że płód jest obciążony wadami genetycznymi, to dopuszczalna jest aborcja. Ten zapis naraża kobietę na to, że przyjmie chory zarodek, a w czwartym miesiącu, po badaniach, będzie usuwać ciążę. To absurdalne. Zresztą 70 procent zarodków i tak naturalnie ginie – argumentowała.
Z kolei zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego in vitro, jako "głęboko niemoralne" i niezgodne z nauką Kościoła powinno być w ogóle zakazane. - Prawo proponowane przez pana Gowina jest lepsze od obecnego bezprawia. Jednak gdyby to było politycznie możliwe, a posłowie-katolicy byliby wierni Kościołowi, mielibyśmy najlepsze prawo – całkowity zakaz – uważa Terlikowski. Według niego ustawa w wersji Gowina jest największym możliwym do przyjęcia kompromisem chroniącym życie, a każde następne jej „obciosowywanie” jest niedopuszczalne.
- Tak, pan Gowin usiłuje dać biskupom świeczkę, a niepłodnym ogarek, a ja wolałabym odwrotnie – podsumowała Senyszyn.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24