Uszanuję decyzję sądu i wykonam wyrok - mówił w TVN24 Przemysław Gosiewski. Sąd apelacyjny orzekł dziś, że musi on przeprosić PO za zarzucenie jej powiązań z "grupą przestępczą". Wicepremier nie wycofał się jednak ze swoich oskarżeń.
- Udowodniłem bezsprzecznie bliskie nieetyczne kontakty posła PO Krzysztofa Grzegorka z biznesmenami - powiedział Gosiewski, powołując się na raport Najwyższej Izby Kontroli na temat przetargów w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej, gdy Grzegorek był tam dyrektorem. Według wicepremiera, ten raport jest "miażdżący".
- Grzegorek wynajmował mieszkanie od biznesmena, który wygrywał u niego przetargi. Przetarg na utylizację odpadów wygrała firma, która nie miała zezwoleń na utylizację - wyliczał Gosiewski.
Pytany, dlaczego prokuratura umarzała postępowania w tej sprawie dwukrotnie, skoro dowody są takie - jak mówi - miażdżące, Gosiewski powiedział: - Nie wszystkie działania są przestępstwem. Niektóre naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych są naruszeniem dyscypliny finansów publicznych.
Gosiewski powiedział także, że mówiąc o "grupie przestępczej" miał na myśli "grupę przestępczą w znaczeniu potocznym, a nie kodeksowym, karnym".
Pierwszy wyrok w trybie wyborczym - za Pawliszaków Przed tygodniem Gosiewski w Radiu Kielce mówił, że "Platforma Obywatelska i wielu ludzi w Skarżysku-Kamiennej jest blisko związanych z Rejowem, czyli z grupą przestępczą Pawliszaków". Potem tłumaczył, że mówił o "funkcjonariuszach Platformy Obywatelskiej, którzy pełnią funkcje w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej".
Teraz wicepremier - zgodnie z wyrokiem - musi w ciągu 48 godzin przeprosić PO. Sąd apelacyjny podtrzymał decyzję sądu okręgowego, od której odwoływał się Gosiewski.
W poniedziałek orzekł on, że wicepremier musi przeprosić PO za zarzucanie jej działaczom powiązań z "grupą przestępczą". Od postanowienia sądu apelacyjnego nie ma odwołania i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.
Warszawski sąd okręgowy nakazał Gosiewskiemu wyemitowanie w Radiu Kielce przeprosin o treści: "Ja Przemysław Gosiewski, poseł na Sejm RP, przepraszam Platformę Obywatelską za to, że w czasie audycji radiowej (...) w Studiu Politycznym Radia Kielce pomówiłem PO naruszając jej dobre imię poprzez zarzucenie jej związków z grupą przestępczą Pawliszaków".
Przed rozpatrywaniem sprawy w trybie wyborczym, Gosiewski bronił się mówiąc, że jego wypowiedź nie padła w audycji wyborczej tylko cyklicznej, i nie dotyczyła wydarzeń odnoszących się do kampanii wyborczej lecz towarzysko-biznesowych kontaktów braci Pawliszaków ze Skarżyska-Kamiennej.
Sąd zdecydował jednak o trybie wyborczym i orzekł, że wypowiedź Gosiewskiego była jego "subiektywnym przekonaniem". Podkreślił też, że działalność ZOZ-u w Skarżysku-Kamiennej była badana przez NIK i prokuraturę, a kontrole te nie zakończyły się postawieniem zarzutów ani braciom Pawliszakom, ani kierownictwu ZOZ-u.
Źródło: PAP