- Musimy zmienić wizerunek Polski na świecie, który obecnie nie pokrywa się z naszymi oczekiwaniami - powiedział w "Piaskiem po oczach" wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński mówiąc o kreowaniu polskiej polityki historycznej.
Minister Gliński podkreślił, że chce wykreować prawdziwy obraz Polski i Polaków na świecie. Jak tłumaczył, chciałby, żeby Polska była kojarzona z dwoma powstaniami jeśli chodzi o okres II wojny światowej. Zwrócił uwagę, że w tej chwili kojarzona jest tylko z tragicznym powstaniem w getcie warszawskim w 1943 r. - Natomiast świat nie wie, że było Powstanie Warszawskie - dodał.
- Musimy zmienić wizerunek Polski na świecie, który obecnie nie pokrywa się z naszymi oczekiwaniami - podkreślił Gliński.
Powiedział, że jednym z wielu elementów budowy polityki historycznej są duże produkcje filmowe na dobrym poziomie. - Każdy rząd na świecie, każde państwo ma swoją politykę historyczną i my też ją mamy - dodał.
Chce, żeby powstawało jak najwięcej ciekawych, dobrych, na wysokim poziomie artystycznym filmów o polskiej historii. - Mamy wciąż bardzo wiele białych plam w polskiej historii, które nie były opowiedziane i w Polsce i w świecie - zauważył Gliński.
"Mogę czasami pomagać tam, gdzie Mateusz nie ma czasu"
Minister pytany był również o swoją rolę koordynatora polityki gospodarczej w sytuacji, gdy Morawiecki został wicepremierem i jednocześnie ministrem rozwoju i finansów.
Prowadzący "Piaskiem po oczach" przypomniał, że przed rokiem mówiło się, że Gliński może zostać premierem, w końcu został pierwszym wicepremierem i koordynatorem polityki gospodarczej.
- Podtrzymuję to, co zawsze mówiłem. Ja jestem w polityce po to, żeby zrobić coś sensownego w dziedzinie dobra publicznego, a na jakim stanowisku będę, to jest trzeciorzędne - powiedział minister Piotr Gliński.
Dodał, że "tak się złożyło, że premierem została Beata Szydło, która była w tamtym momencie najlepszym, kandydatem". - Tak się złożyło, że dołączył do naszej ekipy, do naszego zespołu wspaniały polityk (Mateusz Morawiecki - red.), który odpowiada za sprawy gospodarcze. Ja mogę tylko co najwyżej skromnie mu czasami pomagać, tam gdzie Mateusz już nie ma czasu czy możliwości i taką funkcję pełnię - powiedział Gliński.
Sprecyzował, że chodzi o funkcję doradczą. Dodał również, że czasami zastępuje go w misjach gospodarczych, czy spotkaniach w sprawach gospodarczych. Gliński jest członkiem międzyresortowej Rady ds. innowacyjności. Jej przewodniczącym jest Mateusz Morawiecki - wicepremier, minister rozwoju i finansów.
Gliński odniósł się do planów wprowadzenia jednolitego podatku. Ocenił, że to bardzo sensowny system. Zauważył, że projekt nie jest jeszcze procedowany.
Powiedział, że najwcześniej ten projekt zostanie wprowadzony na początku 2018 r. Dodał, że musi zostać przyjęty do końca I kwartału 2017 r., żeby systemy informatyczne, instytucje związane z wprowadzeniem tego programu przygotować.
- Mamy jeszcze dostatecznie dużo czasu i w odpowiednim momencie premier Morawiecki i pani premier Szydło poinformują, jak ten system będzie wyglądał. Mogę tylko powiedzieć, że nieprawdą jest to, że osoby prowadzące działalność gospodarczą miałyby stracić - podkreślił minister.
"Wszystkie trzy ośrodki świetnie współpracują"
Gliński pytany był także o ocenę funkcjonowania układu premier Szydło - prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, funkcjonuje świetnie i skutecznie.
- Są trzy ośrodki decyzyjne w każdej demokracji, jeżeli jest to system prezydencko-parlamentarny. Jest rząd, Pałac Prezydencki i kierownictwo polityczne obozu, który wygrał wybory i sprawuje władzę. (...) Na co dzień to obserwuję - wszystkie trzy ośrodki świetnie współpracują. Wiem, że opozycja chciałaby doszukiwać się jakichś błędów, niesnasek, ale tak nie jest. My doskonale współpracujemy - mówił Gliński.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24