To Platforma wypuściła nagraną rozmowę Jerzego Wilka. Ale to zły pomysł, PO na tym straci - ocenił "Jeden na jeden" Zbigniew Girzyński z PiS. Dodał, że "służbom PO" niezbyt dużo udało się znaleźć, skoro jest tylko nagranie, na którym kandydat PiS na prezydenta Elbląga "dwa razy zaklął w kontekście jej fatalnych rządów".
Girzyński nie ma wątpliwości, że nagranie rozmowy Wilka nie wyciekło do internetu przypadkowo. Zostało, jego zdaniem, wypuszczone przez współpraciowników Platformy.
- W kontekście rządów PO już nic mnie nie zaskoczy. Ilość podsłuchów za rządów PO wzrosła w sposób zastraszający - powiedział polityk PiS.
I zaznaczył: - Jak na tyle dzielnych poszukiwań służb PO to, to że udało im się znaleźć jakieś nagranie, na którym kandydat PiS dwa razy zaklął w kontekście fatalnych rządów PO w tym mieście, to niezbyt dużo udało im się znaleźć.
Girzyński uważa, że Platforma straci na wypuszczeniu nagrania, bo ono pokazuje, że i tak nie ma nic na Wilka.
W opinii Girzyńskiego, Wilkowi nie zaszkodzi nawet niecenzuralny język, który posługuje się w nagranej rozmowie, bo ludzie mają dość Platformy.
- Znam Jerzego Wilka, byłem jednak lekko zaskoczony, że potrafi zakląć, jak się wkurzy. I pewnie potrafi każdy mężyczna, może z wyjątkiem Donalda Tuska, ale jemu koledzy kupują nawet sukienki dla żony, dlatego jego o męskie zachowania bym nie podejrzewał - stwierdził Girzyński.
Dodał, że przeklinanie nie jest może synonimem męskości, ale każdemu mężczyźnie w różnych okolicznościach się to zdarza. - Gdyby odzywał się tak publicznie, to byłoby to nieładne, ale to, że w prywatnych rozmowach ktoś raz czy dwa użyje takiego słowa, nie jest problemem - powiedział.
I dodał, że woli, aby politycy rozmawiali tak, jak Wilk niż tak, jak politycy PO, załatwiali usatwy na cmentarzu. Nawiązał w ten sposób do spotkania byłego posła PO Zbigniewa Chlebowskiego z Ryszardem Sobiesiakiem ws. ustawy hazardowej. Rozmawiali oni na cmentarzu.
- W tym kontekście (zachowań politycznych - red.) znów się od Platformy różnimy - zaznaczył Girzyński.
"Brudne chwyty o podsłuchy"
Dwa dni przed rozpoczęciem w piątek o północy ciszy wyborczej na kanale YouTube ktoś zamieścił nagranie, na którym słuchać, jak Wilk komentuje referendum w Elblągu i swoich politycznych rywali.
Na nagraniu słychać, jak Wilk mówi, że wraz z Ruchem Palikota miał jeden cel: "Zrobiliśmy wspólnie referendum. Chwała za to. Każdy robił z różnych powodów, ale cel był jeden - wyp...lić tych z Platformy i już". W reakcji na nagranie, Wilk stwierdził, że przeciwko niemu używa się "brudnych chwytów i podsłuchów".
Sztab kandydatki PO Elżbiety Gelert, która rywalizuje z Wilkiem o fotel prezydenta Elbląga zaprzeczył, jakoby wypuścił nagranie rozmowy kandydata PiS do internetu.
Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24