Girzyński podejrzewa "służby PO" o nagranie rozmowy Wilka

Zbigniew Girzyński w "Jeden na jeden"
Zbigniew Girzyński w "Jeden na jeden"
Źródło: tvn24
To Platforma wypuściła nagraną rozmowę Jerzego Wilka. Ale to zły pomysł, PO na tym straci - ocenił "Jeden na jeden" Zbigniew Girzyński z PiS. Dodał, że "służbom PO" niezbyt dużo udało się znaleźć, skoro jest tylko nagranie, na którym kandydat PiS na prezydenta Elbląga "dwa razy zaklął w kontekście jej fatalnych rządów".

Girzyński nie ma wątpliwości, że nagranie rozmowy Wilka nie wyciekło do internetu przypadkowo. Zostało, jego zdaniem, wypuszczone przez współpraciowników Platformy.

- W kontekście rządów PO już nic mnie nie zaskoczy. Ilość podsłuchów za rządów PO wzrosła w sposób zastraszający - powiedział polityk PiS.

I zaznaczył: - Jak na tyle dzielnych poszukiwań służb PO to, to że udało im się znaleźć jakieś nagranie, na którym kandydat PiS dwa razy zaklął w kontekście fatalnych rządów PO w tym mieście, to niezbyt dużo udało im się znaleźć.

Girzyński uważa, że Platforma straci na wypuszczeniu nagrania, bo ono pokazuje, że i tak nie ma nic na Wilka.

W opinii Girzyńskiego, Wilkowi nie zaszkodzi nawet niecenzuralny język, który posługuje się w nagranej rozmowie, bo ludzie mają dość Platformy.

- Znam Jerzego Wilka, byłem jednak lekko zaskoczony, że potrafi zakląć, jak się wkurzy. I pewnie potrafi każdy mężyczna, może z wyjątkiem Donalda Tuska, ale jemu koledzy kupują nawet sukienki dla żony, dlatego jego o męskie zachowania bym nie podejrzewał - stwierdził Girzyński.

Dodał, że przeklinanie nie jest może synonimem męskości, ale każdemu mężczyźnie w różnych okolicznościach się to zdarza. - Gdyby odzywał się tak publicznie, to byłoby to nieładne, ale to, że w prywatnych rozmowach ktoś raz czy dwa użyje takiego słowa, nie jest problemem - powiedział.

I dodał, że woli, aby politycy rozmawiali tak, jak Wilk niż tak, jak politycy PO, załatwiali usatwy na cmentarzu. Nawiązał w ten sposób do spotkania byłego posła PO Zbigniewa Chlebowskiego z Ryszardem Sobiesiakiem ws. ustawy hazardowej. Rozmawiali oni na cmentarzu.

- W tym kontekście (zachowań politycznych - red.) znów się od Platformy różnimy - zaznaczył Girzyński.

"Brudne chwyty o podsłuchy"

Dwa dni przed rozpoczęciem w piątek o północy ciszy wyborczej na kanale YouTube ktoś zamieścił nagranie, na którym słuchać, jak Wilk komentuje referendum w Elblągu i swoich politycznych rywali.

Na nagraniu słychać, jak Wilk mówi, że wraz z Ruchem Palikota miał jeden cel: "Zrobiliśmy wspólnie referendum. Chwała za to. Każdy robił z różnych powodów, ale cel był jeden - wyp...lić tych z Platformy i już".W reakcji na nagranie, Wilk stwierdził, że przeciwko niemu używa się "brudnych chwytów i podsłuchów".

Sztab kandydatki PO Elżbiety Gelert, która rywalizuje z Wilkiem o fotel prezydenta Elbląga zaprzeczył, jakoby wypuścił nagranie rozmowy kandydata PiS do internetu.

Autor: mac//kdj / Źródło: tvn24

Czytaj także: