Prezydent Andrzej Duda powołał we wtorek dwoje nowych sędziów Sądu Najwyższego na prezesów dwóch izb. - W Sądzie Najwyższym zdarza się bardzo wiele sytuacji, które można określić jako przykre dla państwa jako doświadczonych prawników - zwracał się do nich prezydent. - Ci, którzy państwa poniżają, wystawiają świadectwo samym sobie - podkreślał.
Prezydent o przykrych sytuacjach sędziów
"Nie słyszałam o takich przypadkach"
- Nie wiem co (prezydent - red.) miał na myśli, jakie przypadki tego agresywnego zachowania kolegów, którzy wcześniej zasiadali w Sądzie Najwyższym - powiedziała w rozmowie z reporterem TVN24 Małgorzata Gersdorf.Dodała, że "nie słyszała o takich przypadkach, nikt nie przychodził, żeby się skarżyć".
- Prezydent powiedział także, że dotyczy to osób wysoko postawionych w Sądzie Najwyższym, które też tak się źle zachowują. Ponieważ ja byłam na tej uroczystości, to podejrzewam, że to było skierowane do mnie i jestem tym zbulwersowana - podkreśliła pierwsza prezes SN.
Słowa prezydenta "nie sprzyjają temu, żeby budować mosty"
Jej zdaniem, słowa prezydenta "z pewnością nie sprzyjają temu, żeby budować mosty". - Staram się jakoś współdziałać z prezesami tych dwóch nowych izb i na pewno to by mi się bardziej udało, gdyby prezydent tak ostro nie wypowiadał się o sędziach Sądu Najwyższego - wskazywała.
Dodała, że "to nie jest pierwszy raz". - To jest podważanie autorytetu sędziów Sądu Najwyższego, tych, którzy zostali powołani wcześniej, którzy są znakomitymi prawnikami - podkreśliła.
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24