Prokuratura skierowała akt oskarżenia wobec funkcjonariusza Służby Ochrony Państwa, który miał ukraść trzy japońskie auta z warszawskich ulic – dowiedział się tvn24.pl. – Grozi mu do dziesięciu lat więzienia – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś.
- Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, mimo że policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Uciekał, ale mistrzem kierownicy to on nie jest – mówił nam wtedy informator, prosząc o zachowanie anonimowości.
Nie był mistrzem kierownicy
Kamil L. zakończył krótką ucieczkę, wjeżdżając do rowu na drodze między niewielkimi miejscowościami Poświętne i Nadbiel w powiecie wołomińskim. W jego samochodzie policjanci znaleźli m.in. liczne tablice rejestracyjne, a także inny sprzęt, który służy do kradzieży samochodów.
Sprawa trafiła do wydziału przestępczości samochodowej stołecznej policji oraz do Prokuratury Okręgowej dla warszawskiej Pragi. Policjanci zebrali tak mocne dowody winy Kamila L., że prokuratura wkrótce przekonała sąd, iż funkcjonariusz powinien trafić za kratki aresztu tymczasowego. 6 kwietnia do sądu trafił akt oskarżenia wobec Kamila L., a także jego wspólnika Sebastiana K.
Trzy toyoty
- Są podejrzani o dokonanie wspólnie i w porozumieniu kradzieży trzech aut – wyjaśnia prokurator Marcin Saduś.
Funkcjonariusz SOP wraz ze wspólnikiem ukradli je podczas krótkiego złodziejskiego rajdu po ulicach Warszawy od 18 do 19 lutego. Ich łupem padły trzy Toyoty: warta 60 tysięcy złotych Auris, kosztująca o 10 tysięcy mniej Avensis i Yaris o wartości 36 tysięcy złotych.
Kamilowi L. grozi do 10 lat więzienia. O ile miał on wcześniej czystą kartę karną, to jego wspólnik był recydywistą. Dlatego teraz grozi mu wyższy wyrok – nawet 15 lat więzienia. Jak dotąd śledczym nie udało się ustalić pasera, na zlecenie którego działała para złodziei.
Ochraniał Belweder
Jak już informowaliśmy na łamach tvn24.pl, Kamil L. służył w zarządzie VI SOP, zwanym prezydenckim. To jedna z dwunastu komórek Służby Ochrony Państwa. Odpowiada za bezpieczeństwo głowy państwa.
Podlega jej między innymi grupa ochronna prezydenta (tak zwana ochrona osobista) oraz funkcjonariusze pilnujący obiektów takich jak Pałac Prezydencki czy Belweder. Miesięcznie zarabiał 4,5 tysiąca złotych.
To w Belwederze - jak ustaliliśmy - pełnił służbę Kamil L. - To młody funkcjonariusz, ale dostał tam przydział. Jest kulturalny i grzeczny. Był wysoko oceniany przez przełożonych - mówi nasz informator.
Kamil L. był w służbie stałej?
Według jednego z naszych informatorów 26-letni Kamil L. w Służbie Ochrony Państwa był w tak zwanej służbie stałej, do której funkcjonariusze co do zasady są przenoszeni po trzech latach służby przygotowawczej.
Były oficer Biura Ochrony Rządu, poprzednika SOP, mówi, że "od tej zasady są wyjątki". - Do służby stałej przenosi się funkcjonariuszy, którzy się nadzwyczajnie wykażą - wyjaśnia.
Rzecznik Służby Ochrony Państwa, podpułkownik SOP Bogusław Piórkowski pytany o to, czy Kamil L. był w służbie stałej oraz o długość jego stażu, odpisał, że funkcjonariusz ma "kilka lat" służby. Dopytywany, czy znajduje się w służbie stałej, odpowiedział: - Nie udzielamy takich informacji.
Kamil L. został już wydalony ze służby.
Kolejny funkcjonariusz SOP z zarzutami
Zatrzymanie Kamila L. to kolejne w ostatnim czasie kryminalne wydarzenie związane z funkcjonariuszami Służby Ochrony Państwa. Jesienią ubiegłego roku dziennikarze "Gazety Wrocławskiej" ujawnili, że policjanci zatrzymali funkcjonariusza tej służby Łukasza Ł. na gorącym uczynku podczas zażywania kokainy.
"Według naszych informacji patrol policji zauważył w bramie kamienicy przy ulicy Ruskiej młodego mężczyznę, jak przygotowywał się do zażycia porcji narkotyku. Na ekranie telefonu komórkowego usypał tak zwaną kreskę z białego proszku i chciał ją wciągnąć do nosa. Na widok idących w jego stronę funkcjonariuszy wyrzucił telefon i proszek" – relacjonował Marcin Rybak z "Gazety Wrocławskiej".
Mężczyzna również został zawieszony w swoich czynnościach i czeka na wyrok sądu.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafal Klimkiewicz / Newspix.pl