Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewniał w środę, że dysponuje opiniami "ośmiu wybitnych konstytucjonalistów", którzy podzielają zdanie rządu w sprawie ostatniego posiedzenia TK i podjętych przez Trybunał decyzji. Część z tych ekspertyz resort opublikował w czwartek.
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł przekonywał w środę, że ze wspomnianych opinii jednoznacznie wynika, iż "spotkanie w siedzibie TK nie ma podstawy prawnej, nie ma oparcia w konstytucji, a TK, jak żaden inny organ, jest powołany do przestrzegania konstytucji".
Autorami tych opinii są profesorowie Bogusław Banaszak, Bogusław Szmulik, powołujący się także na Lecha Garlickiego, Genowefę Grabowską, Annę Łabno, Mirosława Karpiuka, Andrzej Bałabana, Roberta Jastrzębskiego, a ponadto eksperci Biura Analiz Sejmowych.
W czwartek Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało część opinii
Opracowania mają po kilka, kilkanaście stron.
"Podległość Konstytucji nie zwalnia od podległości ustawom"
Prof. Bogusław Banaszak to specjalista prawa konstytucyjnego i administracyjnego. Ukończył Uniwersytet Wrocławski, dziś jest dziekanem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Zielonogórskiego. W 2010 r. został zgłoszony przez klub PO jako kandydat na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Po ujawnieniu zarzutów o plagiat, Platforma wycofała dla niego rekomendację, a on sam zrezygnował z kandydowania.
W swojej opinii prof. Banaszak stwierdza, że "wyłącznie Konstytucja stanowi podstawę rozstrzygnięcia sędziego, gdy orzeka on o zgodności ustawy z Konstytucją. Nie zwalnia go to jednak od podległości ustawom w sprawach proceduralnych".
Na poparcie swojego stwierdzenia Banaszak przytacza opinię sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka K. Wojtyczka, który pisał, że "celem prawodawcy konstytucyjnego było przyznanie Trybunałowi Konstytucyjnemu kompetencji do kontroli konstytucyjności ustaw, co wyklucza podległość badanym ustawom. Z drugiej jednak strony nie może sugerować, że sędziowie Trybunału nie podlegają innym niż Konstytucja aktom prawnym, tymczasem są oni związani aktami prawnymi normującymi funkcjonowanie omawianego organu, w szczególności ustawą o Trybunale Konstytucyjny"
Cytuje też W. Sokolewicza, który stwierdził, że "podległość Konstytucji dotyczy sprawowania funkcji, a zatem orzecznictwa, i to w jego aspekcie materialnym; sędziowie TK podlegają [natomiast] przepisom ustaw w zakresie zarówno ich statusu, jak i procedury sądowokonstytucyjnej". W konkluzjach prof. Banaszak stwierdza jednoznacznie, że "podległość sędziów TK Konstytucji w sprawowaniu ich urzędu nie zwalnia ich od podległości ustawom w sprawach sądowych".
W swojej opinii prawnik stwierdza również, że "zasada domniemania zgodności ustaw z Konstytucją nakazuje stosowanie przepisów znowelizowanej ustawy o TK i zakazuje orzekania w sprawie tej ustawy tylko na podstawie przepisów Konstytucji z pominięciem obowiązującej procedury ustanowionej w tej ustawie. Orzeczenie naruszające tę zasadę lub wydane w niewłaściwym składzie nie podlega publikacji".
"Premier nie może opublikować wyroku, gdyż złamałaby konstytucję"
Dr. hab. Bogumił Szmulik to konstytucjonalista i politolog, profesor nadzwyczajny warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ukończył studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, dziś kieruje Katedrą Prawa Konstytucyjnego Porównawczego i Współczesnych Systemów Politycznych na UKSW.
Banaszak i Szmulik kilka miesięcy temu przygotowali opinie potwierdzające stanowisko PiS, zgodnie z którymi wybór wszystkich pięciu nowych sędziów TK przez poprzedni parlament był niezgodny z konstytucją.
Dr hab. Szmulik, który dla ministerstwa przygotował dwie opinię: jedną dotyczącą publikowania wyroku a drugą dotyczącą orzekania TK na podstawie Konstytucji.
W opinii dotyczącej publikowania wyroku Szmulik przekonuje, że premier Beata Szydło nie może opublikować wyroku TK, gdyż złamałaby w ten sposób konstytucję. Za to - twierdzi - mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Tego argumentu użył w środę podczas konferencji prasowej po ogłoszeniu wyroku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W opinii dotyczącej orzekania TK na podstawie Konstytucji Szmulik - odwołując się do art. 197 Konstytucji, który mówi o działaniu Trybunału na podstawie ustawy - stwierdza, że "Trybunał Konstytucyjny, w przypadku wydania czy znowelizowania takiej ustawy, jest zobligowany do jej stosowania nie tylko w kwestiach organizacyjnych, ale także judykatury. Jednocześnie zasada autonomii Trybunału Konstytucyjnego w wyniku takiej działalności władzy ustawodawczej doznaje ograniczenia i sprowadza się jedynie do kreowania przez organy Trybunału aktów prawnych mających ściśle organizacyjny charakter".
"Gdyby bowiem ustrojodawca, który dość szeroko w Konstytucji unormował kwestie dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, chciał wykluczyć stosowanie ustawy przez Trybunał, podniósłby do rangi aktu powszechnie obowiązującego regulamin Trybunału Konstytucyjnego, albo też wskazał w ustawie zasadniczej wprost, że Trybunał orzeka jedynie w oparciu o Konstytucję i regulamin, czego w z wiadomych przyczyn nie uczynił" - uzasadnia konstytucjonalista.
"Nie ma możliwości, by TK orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji"
Dr hab. Anna Łabno to profesor i wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego, dziś kierownik tamtejszej Katedry Prawa Konstytucyjnego. Autorka wielu publikacji dotyczących m.in. systemów i sądów konstytucyjnych.
"W świetle obowiązującego stanu prawnego nie ma możliwości, by Trybunał Konstytucyjny orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji" - ocenia prof. Łabno.
W świetle obowiązującego stanu prawnego nie ma możliwości, by Trybunał Konstytucyjny orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji Dr hab. Anna Łabno
Na poparcie swojego stwierdzenia Banaszak przytacza opinię sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka K. Wojtyczka, który pisał, że "celem prawodawcy konstytucyjnego było przyznanie Trybunałowi Konstytucyjnemu kompetencji do kontroli konstytucyjności ustaw, co wyklucza podległość badanym ustawom. Z drugiej jednak strony nie może sugerować, że sędziowie Trybunału nie podlegają innym niż Konstytucja aktom prawnym, tymczasem są oni związani aktami prawnymi normującymi funkcjonowanie omawianego organu, w szczególności ustawą o Trybunale Konstytucyjny"
Cytuje też W. Sokolewicza, który stwierdził, że "podległość Konstytucji dotyczy sprawowania funkcji, a zatem orzecznictwa, i to w jego aspekcie materialnym; sędziowie TK podlegają [natomiast] przepisom ustaw w zakresie zarówno ich statusu, jak i procedury sądowokonstytucyjnej". W konkluzjach prof. Banaszak stwierdza jednoznacznie, że "podległość sędziów TK Konstytucji w sprawowaniu ich urzędu nie zwalnia ich od podległości ustawom w sprawach sądowych".
W swojej opinii prawnik stwierdza również, że "zasada domniemania zgodności ustaw z Konstytucją nakazuje stosowanie przepisów znowelizowanej ustawy o TK i zakazuje orzekania w sprawie tej ustawy tylko na podstawie przepisów Konstytucji z pominięciem obowiązującej procedury ustanowionej w tej ustawie. Orzeczenie naruszające tę zasadę lub wydane w niewłaściwym składzie nie podlega publikacji".
"Premier nie może opublikować wyroku, gdyż złamałaby konstytucję"
Dr. hab. Bogumił Szmulik to konstytucjonalista i politolog, profesor nadzwyczajny warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ukończył studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, dziś kieruje Katedrą Prawa Konstytucyjnego Porównawczego i Współczesnych Systemów Politycznych na UKSW.
Banaszak i Szmulik kilka miesięcy temu przygotowali opinie potwierdzające stanowisko PiS, zgodnie z którymi wybór wszystkich pięciu nowych sędziów TK przez poprzedni parlament był niezgodny z konstytucją.
Dr hab. Szmulik, który dla ministerstwa przygotował dwie opinię: jedną dotyczącą publikowania wyroku a drugą dotyczącą orzekania TK na podstawie Konstytucji.
W opinii dotyczącej publikowania wyroku Szmulik przekonuje, że premier Beata Szydło nie może opublikować wyroku TK, gdyż złamałaby w ten sposób konstytucję. Za to - twierdzi - mogłaby zostać pociągnięta do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Tego argumentu użył w środę podczas konferencji prasowej po ogłoszeniu wyroku minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W opinii dotyczącej orzekania TK na podstawie Konstytucji Szmulik - odwołując się do art. 197 Konstytucji, który mówi o działaniu Trybunału na podstawie ustawy - stwierdza, że "Trybunał Konstytucyjny, w przypadku wydania czy znowelizowania takiej ustawy, jest zobligowany do jej stosowania nie tylko w kwestiach organizacyjnych, ale także judykatury. Jednocześnie zasada autonomii Trybunału Konstytucyjnego w wyniku takiej działalności władzy ustawodawczej doznaje ograniczenia i sprowadza się jedynie do kreowania przez organy Trybunału aktów prawnych mających ściśle organizacyjny charakter".
"Gdyby bowiem ustrojodawca, który dość szeroko w Konstytucji unormował kwestie dotyczące Trybunału Konstytucyjnego, chciał wykluczyć stosowanie ustawy przez Trybunał, podniósłby do rangi aktu powszechnie obowiązującego regulamin Trybunału Konstytucyjnego, albo też wskazał w ustawie zasadniczej wprost, że Trybunał orzeka jedynie w oparciu o Konstytucję i regulamin, czego w z wiadomych przyczyn nie uczynił" - uzasadnia konstytucjonalista.
"Nie ma możliwości, by TK orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji"
Dr hab. Anna Łabno to profesor i wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego, dziś kierownik tamtejszej Katedry Prawa Konstytucyjnego. Autorka wielu publikacji dotyczących m.in. systemów i sądów konstytucyjnych.
"W świetle obowiązującego stanu prawnego nie ma możliwości, by Trybunał Konstytucyjny orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji" - ocenia prof. Łabno.
W świetle obowiązującego stanu prawnego nie ma możliwości, by Trybunał Konstytucyjny orzekał na podstawie wyłącznie przepisów Konstytucji Dr hab. Anna Łabno
"W następstwie przeprowadzonej zmiany stanu prawnego Trybunał Konstytucyjny, wykonując kontrolę konstytucyjności norm prawnych nowelizujących ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, powinien orzekać na podstawie przepisów zmienionych, a więc na podstawie znowelizowanej ustawy o TK. Za przyjęciem takiego stanowiska przemawia status prawny aktu zmieniającego; jest to akt prawdy obowiązujący, który wszedł w życie z dniem ogłoszenia i jako takiemu służy mu domniemanie konstytucyjności" - przekonuje profesor.
Łabno wskazuje, że sędziowie podkreślają, iż podlegają wyłącznie konstytucji, a w niej nie ma uregulowanego trybu postępowania i orzekania przez TK. Według niej tworzy to dylemat prawny, który należałoby skorygować zmianą w ustawie zasadniczej. "Brak uregulowania w Konstytucji trybu postępowania, co jest zgodne z wolą ustrojodawcy, wyklucza wykonywanie funkcji orzeczniczej, jeśli delegacja ustawowa nie zostanie wykonana" - tłumaczy.
W opinii Łabno rozwiązaniem tego dylematu mogłyby być zmiany w konstytucji. "Byłoby to rozwiązanie na wzór dokonywanych zmian w konstytucji z powodu zamiaru ratyfikacji umowy międzynarodowej" - napisała.
"Ewolucja TK w stronę organu wspierającego PO"
Prof. Andrzej Bałaban to specjalista prawa konstytucyjnego, legislacji oraz samorządu. W latach 2007-2011 rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie Wielkopolskim. Studia prawnicze ukończył na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
"Prawnym praźródłem konfliktu jest, moim zdaniem, ewolucja roli TK w ostatnich latach, w stronę organu wspierającego PO (…)" - czytamy w opinii prof. Andrzeja Bałabana.
Prawnym praźródłem konfliktu jest, moim zdaniem, ewolucja roli TK w ostatnich latach, w stronę organu wspierającego PO. Prof. Andrzej Bałaban
"Dotychczasowe rozważania prowadzą do wniosku, że przyczyną kryzysu konstytucyjnego i częściowego paraliżu państwa jest problem upolitycznienia Trybunału Konstytucyjnego, który prowadzi do wypaczania idei ustrojowych i naruszania przepisów prawa" - stwierdza prof.Bałaban.
"W konstytucji jest delegacja upoważniająca parlament"
Dr. hab. Robert Jastrzębski jest absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie dziś jest nauczycielem akademickim. Jest także członkiem rady programowej czasopisma "Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego".
Bezpośrednie stosowanie ustawy zasadniczej przez TK, w tym odmowa stosowania ustawy o TK, wydają się niezasadne, skoro Konstytucja RP upoważniła określenie organizacji oraz trybu postępowania na drodze ustawodawczej, czyli na zasadzie tzw. ustawy zwykłe. dr hab. Robert Jastrzębski
Jastrzębski w swojej opinii zwraca uwagę, że „podstawowe znaczenie w działalności TK ma tzw. kontrola następcza, która dotyczy obowiązującego aktu prawnego, do momentu stwierdzenia jego niekonstytucyjności przez TK. Wynika z tego domniemanie konstytucyjności ustaw, uchwalonych przez parlament”. Jak dodaje procedura dotycząca orzeczenia o zgodności ustawy z Konstytucją jest przewidziana, jednak należy ono jedynie do prezydenta. „Tryb postępowania oraz organizacja TK regulowane są tzw. ustawą zwykłą, zgodnie z art. 197 Konstytucji RP. Oznacza to, że w ustawie zasadniczej zawarta zostaje delegacja, upoważniająca parlament do wydania właściwej ustawy” - pisze konstytucjonalista. - Oczywiście może zaistnieć sytuacja, że przepisy ustawy o TK mogą być niezgodne z ustawą zasadniczą. Jednak w tym przypadku powinna zostać zachowana procedura wynikająca z art. 188 pkt 1 w związku z art. 191 Konstytucji RP. Warto bowiem zaznaczyć, że ustawa o TK podlega takim samym zasadom zgodności z ustawą zasadniczą, jak inne tzw. ustawy zwykłe” - dodaje. „Bezpośrednie stosowanie ustawy zasadniczej przez TK, w tym odmowa stosowania ustawy o TK, wydają się niezasadne, skoro Konstytucja RP upoważniła określenie organizacji oraz trybu postępowania na drodze ustawodawczej, czyli na zasadzie tzw. ustawy zwykłe” - podsumowuje Jastrzębski.
Prof. Genowefa Grabowska jest specjalistką prawa międzynarodowego i europejskiego. To wykładowczyni Uniwersytetu Śląskiego, dziś dziekan Wydziału Nauk Społecznych i Administracji warszawskiej Wyższej Szkoły Menedżerskiej.
Z ramienia koalicji SLD-Unia Pracy zasiadała w Senacie V kadencji, gdzie przewodniczyła Komisji Spraw Zagranicznych. Pod koniec kadencji przeniosła się do senackiego klubu Socjaldemokracji Polskiej. W 2004 r. roku została wybrana do Parlamentu Europejskiego.
Później bezskutecznie próbowała powrócić i do Senatu, i do PE. W 2014 r. startowała do europarlamentu z drugiego miejsca na liście komitetu Europa Plus Twój Ruch w okręgu śląskim.
Opinia profesor Grabowskiej nie została opublikowania na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dr hab. Mirosław Karpiuk jest profesorem nadzwyczajnym, ekspertem w dziedzinie nauk o bezpieczeństwie. To członek Katedry Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz członek Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego. Specjalizuje się w problematyce dotyczącej miejsca administracji publicznej w przestrzeni bezpieczeństwa narodowego.
Opinia dr hab. Mirosława Karpika nie została opublikowania na stronach ministerstwa.
Autor: ts,kło,dln//rzw / Źródło: tvn24