- Wydaje się, że nie zadziałały tutaj środowiskowe mechanizmy, nie zareagowało środowisko szkolne, dyrektor, nauczyciele, koledzy, a przede wszystkim rodzice - powiedziała w TVN24 Beata Maria Nowak, ekspert ds. resocjalizacji. - Istnieją metody i środki, żeby zweryfikować każdą osobę, która kiedykolwiek weszła w konflikt z prawem - podkreśliła adwokat Anna Lesiak-Grzywińska.
Lesiak-Grzywińska podkreśliła, że "oprócz Krajowego Rejestru Karnego, który rejestruje osoby skazane prawomocnymi wyrokami, w stosunku do których nie uległo zatarcie skazania, istnieje też baza informacji o osobach, które kiedykolwiek weszły w konflikt z prawem, w stosunku do których kiedykolwiek toczyło się postępowanie karne".
- Nawet kiedy skazanie uległo zatarciu - to jest Krajowy System Informacji Policji - powiedziała adwokat. Jej zdaniem szkoła może postarać się zweryfikować daną osobę właśnie w tym systemie.
Ktoś powinien zareagować
Ekspert ds. resocjalizacji Beata Maria Nowak oceniła, że osoba opisana w artykule jest "osobą wykazującą zaburzenia osobowości". - W przypadku tego typu osób istnieje niewielkie prawodobieństwo, że poddadzą się oddziaływaniom resocjalizującym. To jest zaburzenie, które nie lokuje się w kategoriach zaburzeń psychiatrycznych. Takich osób wśród nas jest bardzo dużo, chodzi tutaj o pewien rys psychopatyczny - powiedział Nowak.
I dodała: - Wydaje się, że nie zadziałały tutaj środowiskowe mechanizmy, nie zareagowało środowisko szkolne, dyrektor, nauczyciele, koledzy, a przede wszystkim rodzice. Wywieszenie tego regulaminu na ścianach klasy, w której ta pani prowadziła zajęcia, powinno stanowić sygnał do reakcji - zaznaczyła Nowak.
Odeszła z pracy
Ministerstwo Edukacji chce doprowadzić do zmiany przepisów karnych dotyczących przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, popełnionych wobec małoletnich tak, aby osoby, które popełniły przestępstwa nie mogły już nigdy pracować z dziećmi.
Autor: mn//gak / Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24