Ciąży 12-latki ze Starachowic i podejrzeń, że ojcem dziecka może być jej starszy o rok kolega można było uniknąć - uważa Małgorzata Kot z Grupy Edukatorów Seksualnych "Ponton". Jej zdaniem, "do takiej sytuacji nie doszłoby, gdyby wcześniej dostarczono nastolatkom odpowiedniej wiedzy". - Edukacja seksualna w szkołach powinna być obowiązkowa - uważa.
- Rozmowę edukacyjną trzeba zacząć jak najwcześniej, by wyprzedzić doświadczenia dziecka, a następnie nastolatka - powiedziała w TVN24 Małgorzata Kot. - Wyjaśnianie trzeba zacząć wtedy, kiedy dziecko zapyta po raz pierwszy i nie panikować - tłumaczyła. Przyznała, że z telefonów, które grupa Ponton otrzymuje od nastolatków wynika, że to rodzice unikają dyskusji na temat seksualności.
- Młodzież jest także seksualizowna i bombardowana obrazami stawiającymi seks na pierwszymi miejscu i w źle pojmowany sposób. I nie wie, co myśleć - zaznaczyła.
- Edukacja seksualna w szkołach powinna być obowiązkowa, ponieważ to wiedza naukowa - podkreśliła. - Gdy rodzice nie wiedzą, jak rozmawiać, to szkoła powinna stanąć na wysokości zadania i taką wiedzę przekazać - dodała.
Nieobowiązkowa edukacja
Obecne przepisy przewidują jednak możliwość uczestniczenia uczniów w zajęciach z wychowania seksualnego, prowadzonych w ramach przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Nauka zaczyna się w V klasie szkoły podstawowej, czyli w wieku 11 lat. Obecność na tych zajęciach jest nieobowiązkowa. Rodzice mają prawo do rezygnacji z udziału dziecka w zajęciach, składając pisemny wniosek dyrektorowi szkoły. Na przedmiot przewidziano 14 godzin lekcyjnych w roku szkolnym.
Szczegółowe treści zajęć są efektem porozumienia między nauczycielem prowadzącym zajęcia a rodzicami. Nauczyciel wraz z wychowawcą klasy organizuje spotkanie informacyjne z rodzicami uczniów niepełnoletnich oraz z uczniami pełnoletnimi, podczas którego przedstawia program nauczania, podręcznik szkolny oraz inne stosowane środki dydaktyczne.
WHO zaleca: rozmawiać jak najwcześniej
Światowa Organizacja Zdrowia zaleca rozmawiać z dziećmi o seksualności jak najwcześniej. W opublikowanym w ubiegłym roku raporcie pt. "Standardy edukacji seksualnej w Europe" proponuje, by o masturbacji rozmawiać już z sześciolatkiem i wyjaśniać, co to akceptowalny seks. Do 12. roku życia dziecko powinno nauczyć się stosować prezerwatywy i antykoncepcję. "Młodzi ludzie potrzebują formalnej edukacji seksualnej. (...) To odpowiedź na zmiany społeczne" - napisano w dokumencie.
Dzieci rodzą dzieci
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że co roku polskie nastolatki rodzą ok. 20 tys. dzieci. Tylko w 2008 roku dziewczęta w wieku 15-19 lat urodziły 21 tys. dzieci.
Z badań seksuologa Zbigniewa Izdebskiego wynika, że w 2010 r. w Polsce około pięć tysięcy nastolatek do 17. roku życia urodziło dzieci. W przypadku dziewcząt do 14 roku życia ciąż było ponad 400. W 2011 r. na 1000 urodzeń przypadało średnio 14 porodów u nastolatek w tym przedziale wiekowym.
Do inicjacji seksualnej przeciętnych Polaków dochodzi najczęściej w wieku 18-19 lat. Ale, jak pisali w książce "Zbyt młodzi rodzice" Zbigniew Izdebski, Tomasz Niemiec i Krzysztof Wąż, 27 proc. chłopców i 17 proc. dziewczynek przed 15. rokiem życia przyznaje, że "ten pierwszy raz" ma za sobą.
Autor: rf/jk / Źródło: TVN24, PAP