Minister edukacji Katarzyna Hall zgodziła się, by dzienniki szkolne w formie elektronicznej całkowicie zastąpiły "papierowe". Czy tak się stanie, zdecudją samorządy, bo to one zapłacą za wyposażenie szkół w odpowiedni sprzęt i przeszkolenie nauczycieli.
Zastąpienie w całości tradycyjnych dzienników przez te "elektroniczne" umożliwia nowelizacja rozporządzenia w sprawie prowadzenia przez publiczne przedszkola i szkoły dokumentacji przebiegu nauczania. Minister Katarzyna Hall już ją podpisała.
Kosztowny problem samorządów
Zgodnie z nowymi przepisami (które wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw) dzienniki szkolne wyłącznie w formie elektronicznej będą mogły prowadzić szkoły, które otrzymają na to zgodę samorządów. To one bowiem, jako organy prowadzące szkoły, będą musiały ponieść koszty związane z wyposażeniem ich w odpowiedni sprzęt komputerowy i oprogramowanie oraz z przeszkoleniem nauczycieli.
W nowelizacji rozporządzenia określono też warunki, jakimi powinien charakteryzować się system informatyczny, służący prowadzeniu dzienników w formie elektronicznej. Wymagane jest m.in. zachowanie selektywności dostępu do danych w dzienniku, zabezpieczenie zbioru informacji przed dostępem osób nieuprawnionych oraz przed zniszczeniem, uszkodzeniem lub utratą, rejestrowanie historii zmian i ich autorów.
Już są
Nowe przepisy określają też warunki rejestrowania, przechowywania i dostępu do danych stanowiących dziennik elektroniczny po zakończeniu roku szkolnego lub semestru.
Ministerstwo Edukacji Narodowej szacuje, że obecnie około 0,3 proc. szkół prowadzi obok dziennika tradycyjnego (w formie papierowej) również dziennik lekcyjny w formie elektronicznej. Szkoły te korzystają z dostępnych na rynku programów komputerowych, służących do rejestracji różnych informacji o uczniu i o prowadzonych zajęciach.
Dziennik elektroniczny bywa ponadto stosowany w szkołach jako dodatkowa forma kontaktu pomiędzy szkołą a rodzicami uczniów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24