Czy minister Jarosław Gowin odejdzie z rządu przez swoje słowa o zarodkach i in vitro? Dziś na temat przyszłości ministra ma wypowiedzieć się premier Donald Tusk. Gowin mówił wcześniej, że liczy się z każdą decyzją szefa rządu.
W piątek premier zapowiedział, że komunikat ws. Gowina wyda dziś. - Ten problem znajdzie swoje rozstrzygnięcie w poniedziałek, poinformuję państwa o decyzji - powiedział dziennikarzom.
Oświadczenie premiera prawdopodobnie zostanie wydane jedynie w formie pisemnej.
Drażliwe wypowiedzi Gowina
Spekulacje dotyczące ewentualnej dymisji Gowina pojawiły się po jego wypowiedzi dotyczącej zarodków, która wywołała medialną i polityczną burzę. Minister powiedział w programie TVN24 "Czarno na białym" m.in. że "w Niemczech nie wolno przeprowadzać eksperymentów naukowych na embrionach, ale na embrionach niemieckich. Natomiast naukowcy niemieccy importują embriony z innych krajów, prawdopodobnie także z Polski i na nich przeprowadzają eksperymenty". Po tym, gdy jego wypowiedź stała się głośna Gowin przekonywał, że została ona zmanipulowana. Minister przypomniał, że zarówno w wywiadzie dla stacji TVN24, jak i w późniejszych wypowiedziach nie odnosił się do żadnego konkretnego przypadku, ale mówił o zjawisku nadużyć, o którym informowano go podczas prac nad projektem ustawy bioetycznej w poprzedniej kadencji.
Gowin dodał, że dzięki opublikowaniu na portalu TVN24.pl całości rozmowy z nim, teraz każdy może sprawdzić, że jego słowa z wywiadu dla TVN24 "zostały wyrwane z kontekstu i złożone w wypowiedź, która nie miała miejsca". Według niego łatwo to zweryfikować, porównując tekst jednej z poniedziałkowych publikacji (w "Gazecie Wyborczej" - red.) z całością wywiadu.
- Z całości rozmowy wynika, że moją intencją było pokazanie realnych problemów wynikających z braku polskich regulacji w tej kwestii, a także wskazanie rozwiązań niemieckich jako tych, na których powinniśmy się wzorować, przygotowując własne przepisy - oświadczył Gowin.
Nie po linii partii
Poprzednio podobne dywagacje na temat możliwego odejścia Gowina z rządu miały miejsce na początku marca. Wówczas minister sprawiedliwości razem z partyjnymi konserwatystami zagłosował przeciwko klubowemu projektowi o związkach partnerskich, a tuż przed głosowaniem stwierdził z mównicy sejmowej, że projekt ten jest niezgodny z konstytucją. Wówczas premier nie zdecydował się odwołać ministra. W ocenie rozmówców PAP z kierownictwa PO, dymisja Gowina w najbliższym czasie jest możliwa, ale niewykluczone też jest, że premier wstrzyma się z nią do zapowiedzianej na lato rekonstrukcji rządu. Sam Gowin zapewniał, że nie jest człowiekiem strachliwym i liczy się z każdą decyzją premiera, a szef rządu "powinien mieć prawo każdego dnia dobrać sobie taki skład rządu, jaki uważa za optymalny".
Autor: mk/k / Źródło: PAP, tvn24.pl