- Było zlecenie, usługa wykonana, chcemy pieniędzy - mówi dyrektor szpitala MSWiA w Gdańsku, Grzegorz Sut. Zapłaty domaga się od kancelarii głowy państwa, choć sam przyznaje, że za leczenie prezydenta do tej pory płaciło MSWiA
Szpital MSWiA w Gdańsku pozywa Kancelarię Prezydenta i Biuro Ochrony Rządu. Chce zaległych pieniędzy za całodobowy dyżur karetki, czuwającej nad zdrowiem głowy państwa podczas jego pobytu w Juracie. Nie opłacone zastały dyżury w okresie od lipca do listopada 2006. W ciągu zaledwie czterech miesięcy prezydent przebywał w Juracie przez 71 dni – zarówno na urlopie, jak i podczas tzw. przedłużonych weekendów. Szpital wycenił swoje koszty na 214 tysięcy złotych.
Szpital czeka na pieniądze
Usługa została wykonana w stosunku do prezydenta, a ja, jako szpital MSWiA nie mogę występować przeciwko MSWiA. dyrektor szpitala Grzegorz Sut
Zabezpieczenie medyczne w zakresie dotyczącym Prezydenta RP, Marszałków Sejmu i Senatu oraz Prezesa Rady Ministrów w miejscu ich stałego lub czasowego pobytu na terenie kraju jest realizowane na zlecenie odpowiedniej komórki Biura Ochrony Rządu. Należy podkreślić, że wchodzi to w zakres obowiązków BOR podległego MSWiA a nie Kancelarii Prezydenta RP. oświadczenie kancelarii
"Jako MSWiA nie mogę domagać się pieniędzy od MSWiA"
Zaległości dotyczą okresu, gdy szefem ministerstwa był Ludwik Dorn. Nie opłacił ich jego następca Janusz Kaczmarek, nie chce płacić też obecny szef spraw wewnętrznych.
Dlaczego w takim razie szpital zwraca się o pieniądze do Kancelarii? -Usługa została wykonana w stosunku do prezydenta, a ja, jako szpital MSWiA nie mogę występować przeciwko MSWiA - tłumaczy Sut i dodaje z przekonaniem:-Zarówno dla Kancelarii, jak i dla MSWiA są to sumy tak niewielkie, że sprawę na pewno da się załatwić polubownie.
Kto zapłaci?
Na razie jest z tym jednak problem - prezydencki minister Michał Kamiński odsyła jednak do ministerstwa. Według niego za tzw. lecznictwo specjalne, które dotyczy czterech najważniejszych osób w państwie: prezydenta, premiera i obu marszałków płaci Biuro Ochrony Rządu. Dlatego szpital nie może ubiegać się od prezydenta zapłaty za czuwanie pod rezydencją głowy państwa w Juracie.
Kancelaria Premiera, ustami Sławomira Nowaka deklaruje, że pieniądze powinna wyłożyć administracja prezydenta. - Jeśli coś się zamawia, to się za to płaci – uciął Nowak.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Dyrektor Grzegorz Sut: usługa wykonana, chcemy pieniędzy