Resort infrastruktury pracuje nad rozwiązaniami, które w okresie wakacyjnym pozwolą zmniejszyć korki na autostradach - zapewniła premier Ewa Kopacz. Przyznała jednak, że na kompleksowy system elektronicznego pobierania opłat na autostradach trzeba poczekać.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier pytana o wprowadzenie elektronicznego systemu opłat na polskich autostradach, co zapowiadała była szefowa MIR Elżbieta Bieńkowska, odpowiedziała: "zapowiedzi moich poprzedników w jakiś sposób mnie wiążą, ponieważ jestem kontynuatorem koalicji rządzącej. (...) Wiem, że takie oczekiwania ze strony obywateli, szczególnie w okresie wakacyjnym, są, aby nie było korków na autostradach". Premier zwróciła jednak uwagę, że część autostrad w Polsce jest nieodpłatna. - Gdybyśmy ujednolicony system (elektronicznego poboru opłat) przyjęli dzisiaj - taki, o którym wcześniej mówili nasi poprzednicy - mielibyśmy odpłatność wprowadzoną na wszystkich autostradach - podkreśliła. Jej zdaniem w Polsce zostaną wprowadzone takie rozwiązania, premier nie podała jednak w jakim terminie. - Dążymy do tego, aby nasz system - który będzie wprowadzony, będzie przemyślany, bardzo dokładnie dopracowany - współgrał z europejskim systemem. Czyli (chcemy by) sieć autostrad i sposób poboru (opłat) na naszych autostradach był nieodbiegający od tego, co jest w innych krajach europejskich. Nad tym pracuje dziś minister infrastruktury - zapewniła.
Dodatkowe bramki i dwustronny ruch
- Nawet gdyby był elektroniczny pobór (opłat), to nie znaczy, że uniknęlibyśmy w 100 proc. zastojów, korków na pewnych odcinkach. Dlatego dziś, żeby rozładować sytuację, szczególnie w okresie wakacyjnym, już minister (infrastruktury) rozmawia z właścicielami autostrad, po to, żeby dodatkowe bramki zostały ustawione i ruch odbywał się dwustronnie - gdy po jednej stronie jest więcej pojazdów, to automatycznie otwieramy po jednej stronie więcej bramek, czyli rotacyjnie możemy reagować na natężenie ruchu w jedną lub drugą stronę. Jest to rozwiązanie, które niewątpliwie ułatwi obywatelom poruszanie się na odcinkach autostrad, a na kompleksowe rozwiązanie, zbieżne z europejskim system, musimy jeszcze chwilę poczekać - mówiła szefowa rządu. We wtorek minister infrastruktury Maria Wasiak, podczas porannego spotkania z dziennikarzami, zapowiedziała, że elektroniczny system poboru opłat na autostradach dla wszystkich pojazdów mógłby ruszyć w listopadzie 2018 r. "Powinien on dawać możliwość poboru opłat od różnego rodzaju samochodów w przyszłości, w zależności od kształtowania się rynku. Powinien też być otwarty dla odcinków koncesjonowanych (...) Musi być ponadto otwarty na interoperacyjność europejską" - zaznaczyła minister, wyjaśniając jednocześnie, że chodzi o to, by "na tym samym urządzeniu można było przejechać z Hiszpanii do Polski przez wszystkie autostrady". W połowie września ub.r. odchodząca ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska rekomendowała swojej następczyni zastąpienie bramek na autostradach właśnie elektronicznym systemem poboru opłat, wykorzystującym urządzenie pokładowe w samochodach. Zdaniem Bieńkowskiej mógłby on ruszyć w 2016 r.
Autor: kde/ja/kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24