O włos od tragedii w Poznaniu. Dwuletni chłopiec spadł tam z balkonu na czwartym piętrze kamienicy. Dziecku nie stało się jednak nic poważnego, bo spadło na balkon piętro niżej.
Dziecko spadło, bo wychyliło się przez balustradę.
Rzecznik komendanta miejskiego policji Zbigniew Paszkiewicz poinformował Polskie Radio, że rodzice chłopca byli w tym czasie w domu.
W mieszkaniu, na którego balkon spadł chłopczyk, nikogo nie było, więc dziecko zdjęli z balkonu strażacy. Z niewielkimi obrażeniami trafiło do szpitala na dalsze badania.
Źródło: Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu