Żarscy policjanci zostali powiadomieni o wypadku podczas remontu dachu. Poważnych obrażeń doznała 2-letnia dziewczynka, której na głowę spadła dachówka.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Ze wstępnych informacji wynika, że teren, na który zrzucane były dachówki, był oznaczony jedynie taśmą. Dopiero po wypadku teren otoczono deskami zapewniającymi bezpieczeństwo mieszkańcom remontowanego bloku. Umieszczono też odpowiednie tablice ostrzegające przed niebezpieczeństwem.
Na razie nie wiadomo kto zawinił
- Dziewczynka jest w szpitalu, przeszła operację. Miała naruszoną kość czaszki - poinformowała kom. Kamila Zgolak-Suszka, z Komendy Powiatowej Policji w Żarach. Do wyjaśnienia sprawy niezbędne będzie szczegółowe przesłuchanie matki dziecka i uzyskanie wiedzy pod czyją opieką znajdowało się dziecko w chwili wypadku. - Nim przesłuchamy matkę dziecka, chcemy dać jej odpocząć - dodała kom. Zgolak-Suszka.
W przypadku potwierdzenia zarzutów niewłaściwego zabezpieczenia terenu budowy osoby odpowiedzialne za zaniedbania mogą stanąć przed sądem. Za narażenie na niebezpieczeństwo kodeks karny przewiduje karę nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24