Inny był wynik głosowania, a kto inny znalazł się w urzędowym wykazie. W czasie obrad nowej Krajowej Rady Sądownictwa ogłoszono, że Rada wybrała do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Ryszarda Jacka Witkowskiego, prokuratora Prokuratury Krajowej. Nazajutrz KRS opublikowała oficjalną informację, z której opinia publiczna dowiedziała się, że do Izby Dyscyplinarnej trafi inny prokurator - Andrzej Zygmunt Witkowski z Prokuratury Okręgowej.
Na trop rozbieżności wpadliśmy w piątek 24 sierpnia, gdy nowa Krajowa Rada Sądownictwa opublikowała w swoim Biuletynie Informacji Publicznej oficjalny dokument, z którego wynika, że Rada poparła do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego innego prokuratora Witkowskiego niż ten, którego opisano w czwartkowej informacji dla prasy.
Do Izby Dyscyplinarnej kandydowało dwóch prokuratorów o nazwisku Witkowski. Byli to:
- Andrzej Zygmunt Witkowski - prokurator Prokuratury Okręgowej
- Ryszard Jacek Witkowski - prokurator Prokuratury Krajowej.
Inny wynik głosowania, inny urzędowy wykaz
Próbując zidentyfikować, kogo nowa KRS wybrała do Izby Dyscyplinarnej, natknęliśmy się na sprzeczność. Polska Agencja Prasowa, której wiarygodność jest oficjalnie usankcjonowana przez prawo prasowe, podała w czwartek, że do Izby Dyscyplinarnej został wybrany "prokurator Prokuratury Krajowej Ryszard Witkowski".
Tymczasem w oficjalnym dokumencie KRS, zatytułowanym "Wykaz osób, w stosunku do których Krajowa Rada Sądownictwa na posiedzeniu w dniach 23-24 sierpnia 2018 roku podjęła uchwały zawierające wnioski o ich powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego" widnieje Andrzej Zygmunt Witkowski. Dokument ten mówi, iż na mocy uchwały nr 317/2018 KRS prokurator Andrzej Zygmunt Witkowski ma być powołany do Izby Dyscyplinarnej.
Rzecznik za granicą, wiceprzewodniczący na posterunku
Kiedy próbowaliśmy wyjaśnić tę rozbieżność z rzecznikiem prasowym KRS Maciejem Miterą, okazało się, że w czasie dwudniowej przerwy w czterodniowym posiedzeniu Rady mającym wybrać sędziów Sądu Najwyższego wyjechał za granicę. "Jestem poza krajem, proszę pytać w Radzie" - poradził nam sędzia w esemesie.
"W Radzie" udało nam się skontaktować z wiceprzewodniczącym Wiesławem Johannem, przedstawicielem prezydenta w KRS.
- Którego prokuratora Witkowskiego wybrali państwo do Izby Dyscyplinarnej? - zapytaliśmy wiceprzewodniczącego.
- Ryszarda Jacka - bez wahania odparł sędzia Johann.
Gdy poinformowaliśmy wiceprzewodniczącego, że w oficjalnym dokumencie widnieje nie Ryszard Jacek, ale Andrzej Zygmunt Witkowski, stracił jednak pewność.
- Wydaje mi się, że wybraliśmy Ryszarda Jacka. Muszę powiedzieć, że to jest jakiś numer - ocenił rozbieżność informacji, którą zreferowaliśmy.
Wewnętrzne śledztwo sędziego Johanna
Umówiliśmy się z Wiesławem Johannem na półgodzinną przerwę w rozmowie, w czasie której miał skontaktować się z osobami odpowiedzialnymi za przepływ informacji i przygotowywanie dokumentów. Po przerwie dowiedzieliśmy się, że:
1) w treści uchwały KRS, która została przygotowana do podpisania w najbliższy poniedziałek przez przewodniczącego, widnieją imiona i nazwisko Ryszarda Jacka Witkowskiego, prokuratora Prokuratury Krajowej;
2) Andrzej Zygmunt Witkowski nie uzyskał poparcia nowej KRS do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego;
3) do Biuletynu Informacji Publicznej Krajowej Rady Sądownictwa zakradła się pomyłka.
- Takie pomyłki się zdarzają. W tym natłoku tych informacji w ostatnim czasie - wytłumaczył Wiesław Johann.
Sędzia Johann był jedynym z trzech członków KRS, z którymi próbowaliśmy kontaktować się w piątek wczesnym wieczorem, który podjął się trudu wyjaśnienia, kogo tak naprawdę konstytucyjny organ państwa chce skierować do Sądu Najwyższego. Zapowiedział, że wkrótce Krajowa Rada poda nowy, oficjalny "Wykaz osób, w stosunku do których Krajowa Rada Sądownictwa na posiedzeniu w dniach 23-24 sierpnia 2018 roku podjęła uchwały zawierające wnioski o ich powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego".
Zapewnił też, że prezydent otrzyma wniosek o powołanie do Izby Dyscyplinarnej Ryszarda Jacka Witkowskiego, dotąd prokuratora Prokuratury Krajowej.
Na marginesie należy odnotować, że bodaj najbardziej znany publicznie jest jeszcze inny prokurator Andrzej Witkowski - ten, który w wolnej Polsce prowadził dwa śledztwa mające odsłonić rzeczywistych zleceniodawców mordu dokonanego przez Służbę Bezpieczeństwa na księdzu Jerzym Popiełuszce. Ten prokurator Andrzej Witkowski - jak dowiedzieliśmy się od sędziego Johanna - nie kandydował do Sądu Najwyższego.
Autor: jp//kg/kwoj / Źródło: tvn24.pl