- Premier Beata Szydło w czasie debaty w PE pokaże, że Polska jest nastawiona na dialog - powiedział w poniedziałek wiceszef MSZ Konrad Szymański. Według niego rząd oczekuje odpowiedzialności za słowo, bo radykalne opinie przynoszą szkody procesowi integracji europejskiej.
W poniedziałek późnym południem premier udaje się do Strasburga, gdzie we wtorek ma reprezentować Polskę podczas debaty Parlamentu Europejskiego o naszym kraju. We wtorek, przed dyskusją, premier ma rozmawiać z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem. Planowane są także spotkania polskiej premier z liderami frakcji politycznych w PE.
Premier zabierze głos dwa razy
Jak podkreślił wiceminister spraw zagranicznych, premier zabierze głos w trakcie wtorkowej debaty o Polsce w Parlamencie Europejskim dwa razy: pierwsze wystąpienie będzie otwierające, w drugim premier odniesie się do przebiegu dyskusji. - Zasadniczym celem wystąpienia otwierającego pani premier jest pokazanie, że Polska jest nastawiona na dialog. Chętnie przedstawimy wszystkie informacje, odpowiemy na pytania, licząc na rzeczowość dyskusji i licząc na to, że będziemy mogli rozmawiać w kontekście faktów, a nie mniemań czy politycznych ocen - powiedział. - W kwestii mediów sprawa wydaje się oczywista, ponieważ polskie państwo ma prawo egzekwować swój status właścicielski wobec mediów publicznych, oczywiście zgodnie ze standardami europejskimi dotyczącymi pluralizmu i wolności wypowiadania opinii. Konkretny sposób organizacji mediów, czy sposób odpowiedzialności władzy publicznej za zarządzanie mediami, jest sprawą kompetencji narodowych, kompetencji państw członkowskich - podkreślił wiceminister. - W przypadku Trybunału rzeczą najważniejszą, która musi wybrzmieć, jest to, że wszystkie działania podjęte przez nową większość parlamentarną są działaniami, które miały na celu uzdrowienie sytuacji, z którą spotkaliśmy się rozpoczynając tę kadencję Sejmu - mówił wiceszef MSZ.
Jak podkreślił, to poprzednia większość parlamentarna próbowała całkowicie zdominować tę instytucję i z taką intencją podejmowała zmiany w prawie. - Mogliśmy się spotkać z sytuacją, w której prawie wszyscy sędziowie TK byliby wybrani przez poprzednią większość, co zaburzałoby pluralizm tej instytucji, a to jest ważna rekomendacja Rady Europy - zaznaczył Szymański.
Podczas dyskusji również ostatnia nowelizacja
W jego ocenie, w debacie musi również wybrzmieć to, że celem obecnej większości parlamentarnej nie jest zdominowanie Trybunału Konstytucyjnego przez jedną opcję. - W zmianach podjętych przez tę większość jest chęć tylko i wyłącznie wprowadzenia sędziów, którzy by nadali bardziej reprezentatywny charakter tej instytucji. Bardzo wielu polityków tego nie wie, więc zapewne będzie to brzmiało bardzo mocno w tej debacie - powiedział. W trakcie dyskusji mogą być poruszone również bardziej szczegółowe zagadnienia dotyczące m.in. wprowadzonej ostatnio nowelizacji zmiany w podejmowaniu wyroków, zgodnie z którą Zgromadzenie Ogólne sędziów TK podejmuje uchwały większością dwóch trzecich głosów w obecności co najmniej 13 sędziów, w tym prezesa lub wiceprezesa. - Na pewno zabrzmi ten argument, że skoro TK decyduje o kształcie norm konstytucyjnych kwalifikowaną większością głosów, to nie jest niczym nieproporcjonalnym wprowadzenie zasady, że również jego orzeczenia są podejmowane kwalifikowaną większość głosów - tłumaczył wiceminister. Szymański dodał, że zgodnie z naturą PE debata będzie mieć charakter polityczny, podkreślił jednak, że oczekiwaniem polskiego rządu jest, by w dyskusji każdy miał odpowiedzialność za słowo. - Zbyt łatwe i zbyt radykalne wyrażanie nieuzasadnionych opinii o polityce wewnętrznej jednego z państw członkowskich przynosi szkody procesowi integracji europejskiej, który nas jednoczy - zaznaczył.
Debata o Polsce w PE
Debata zaplanowana jest na wtorek na godz. 16. Ma potrwać półtorej godziny. W pierwszej kolejności głos ma zabrać reprezentant prezydencji, a także wiceszef Komisji Europejskiej, który będzie mówił o uruchomionym 13 stycznia pierwszym etapie procedury ochrony państwa prawnego wobec Polski. Zgodnie z harmonogramem w imieniu KE głos ma zabrać wiceszef KE Frans Timmermans, ale nie jest wykluczone, że wyręczy go szef KE Jean-Claude Juncker. Komisję będą też reprezentować komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova, a także odpowiedzialny za sprawy medialne komisarz Guenther Oettinger. Po sprawozdaniu KE i prezydencji ma się wypowiedzieć premier Szydło. Po niej głos zabiorą przewodniczący lub zastępcy ośmiu frakcji politycznych w Parlamencie Europejskim.
Autor: mart//kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PE