- Nie było żadnego przypadku odmowy wykonania rozkazu wyjazdu na patrol - oświadczył po powrocie z Afganistanu Ludwik Dorn.
Marszałek Sejmu określił podanie takiej informacji jako powodu odesłania polskich żołnierzy jest "nieprawdziwe i uwłaczające".
- Faktem jest, że kilku żołnierzy zwróciło się z raportem o odwołanie ze służby w Polskim Kontyngencie Wojskowym podając za przyczynę, że ich zdaniem samochody humvee są za mało doposażone, jeśli chodzi o zabezpieczenie - relacjonował Ludwik Dorn. Dodał jednak od razu, że w swoich raportach żołnierze zaznaczyli, iż do momentu podjęcia przez dowództwo jakichkolwiek decyzji są do jego dyspozycji.
Według marszałka Sejmu w bazie Bagram, w której dziś odwiedził polskich żołnierzy, nie było żadnego przypadku nieposłuszeństwa czy odmowy wykonania rozkazu wyjazdu na patrol.
Ze sprawią dozbrojenia samochodów bojowych marszałek Dorn obiecał zwrócić się do Amerykanów. Obecnie Polacy mają hummery o poziomie opancerzenia dwa, a żołnierze USA jeżdżą hummerami o poziomie opancerzenia pięć. - Na pewno jakieś starania i wysiłki podejmę - podkreślił Dorn.
W czwartek rzecznik Żandarmerii Wojskowej, płk Edward Jaroszuk poinformował, że żandarmeria prowadzi śledztwo w sprawie nieposłuszeństwa kilku żołnierzy w jednej z baz w Afganistanie.
Źródło: PAP, APTN