- Dopalacze to jest określenie dużej grupy związków. Ogólna liczba związków, jakie mogą się pojawić na rynku, w różnych dopalaczach, to nawet 12 tysięcy - mówił na antenie TVN24 Tomasz Kłopotowski, ordynator Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć i Oddziału Toksykologii Klinicznej w Sosnowcu. To właśnie do tego ośrodka trafiają najcięższe przypadki zatruć syntetycznymi narkotykami.
- Jeżeli dana osoba zażyła jakiś dopalacz, to nigdy nie wiemy, co zażyła. Mogą to być dopalacze o bardzo różnym składzie, różnym działaniu - podkreślił Kłopotowski.
Różne reakcje organizmu
Dodał, że trudno przewidzieć, co się będzie działo z człowiekiem po zażyciu dopalaczy. - Najczęściej możemy mieć do czynienia z reakcjami albo spowolnienia, gdzie pacjent staje się obojętny i spokojny, albo pobudzenia. Te dopalacze powodują agresję, niepokój, zachowania całkowicie szaleńcze, przy których nie jesteśmy w stanie pacjentów opanować - zaznaczył.
Toksykolog wyjaśnił, że często osoby po zażyciu dopalaczy mają halucynacje. - Urojenia, mają tendencję do podejmowania działań autodestrukcyjnych, skaczą z okien, rzucają się pod auta, ich zachowania są nieprzewidywalne - ocenił.
Jak zauważył, objawy mogą pojawić się w różnym czasie od zażycia syntetycznego narkotyku. - Najczęściej są to kwestie minut, pół godziny, kiedy objawy pojawiają się. Jak długo się utrzymują? Różnie, zazwyczaj przez okres kilku, kilkunastu godzin - mówił.
Dodał jednak, że są pacjenci, u których objawy mogą się utrzymać nawet 4-5 dni. - W tym czasie oprócz pobudzenia mamy np. skoki ciśnienia, do ciśnień takich, przy których może dojść do krwawienia wewnątrz mózgu, może dojść do zawału serca - tłumaczył.
Fala zatruć
Od początku fali zatruć dopalaczami, które nastąpiły w drugim tygodniu lipca, głównie na Śląsku, zmarły dwie osoby - 19-latek oraz 24-latek. Od 3 lipca w całym regionie odnotowano 771 podejrzeń zatruć dopalaczami, ponad 20 osób nadal przebywa w szpitalach.
Autor: eos\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24