Zapowiada wizyty w Moskwie, Watykanie i w Brukseli. Przedstawiciele jego rządu spotykają się z lekarzami w pilnej sprawie ograniczenia czasu pracy. Zapadają ostatnie decyzje dotyczące Stadionu Narodowego. Wydawałoby się, że premier ma nawał pracy, ale Donald Tusk znalazł czas dla "Faktu" i został jednodniowym naczelnym tej gazety.
Premier już w piątym dniu swojego urzędowania zrobił sobie przerwę na redagowanie „Faktu”. Tłumaczył, że redakcja złapała go za słowo i musiał dotrzymać obietnicy.
"Od jutra uda się uruchomić nowy typ myślenia"
- Okazało się, ze redagowanie gazety też może być sposobem opowiadania o rzeczywistości. Cieszę się że „Fakt” zgodził się na mój dyktat – stwierdził juz po kolegium Tusk. Numer premiera ma być „o tym, jak można sobie nawzajem pomóc”, zwłaszcza ludziom starszym i niepełnosprawnym. - Być może od jutra uda się uruchomić nowy typ myślenia – wyraził nadzieję premier.
A tak relacjonuje wizytę Tuska „Dziennik”, który towarzyszył mu od rana: „Premier stawił się w redakcji punktualnie. Tuż po godzinie 9:00 zasiadł w fotelu redaktora naczelnego i rozpoczął zebranie. Czy podczas kolegium wolno palić? - to właśnie w pierwszej kolejności chciał wiedzieć Tusk, który sam palenie rzucił. Decyzja mogła być tylko jedna: dziś, wyjątkowo, papierosów na kolegium nie będzie”. Redaktorzy działów zreferowali mu tematy, jakie chcą opisać w jutrzejszym wydaniu, wyboru dokonał premier.
Doda, Czarna Mamba i suszarka śmierci
W czym wybierał? Tę kwestię przybliżyć może lektura ostatnich numerów „Faktu”. W ciągu zeszłego tygodnia nie zabrakło gorących tematów. Dwukrotnie na pierwszej stronie królowała Doda – w zaszły piątek jej rozwód (a także plany powiększenia rodziny innej ulubienicy gazety, Kasi Cichopek) był ważniejszy niż expose Donalda Tuska, a wczoraj „Fakt” doniósł o nowym chłopaku piosenkarki.
Pojawiała się i wielka polityka. „Gdy premier pracował, Janek pichcił” – to tekst o małżeństwie Rokitów. Z kolei artykuł „Premier ożywił się w sypialni” traktował już o dzisiejszym naczelnym „Faktu”, Donaldzie Tusku.
W dziale „Wydarzenia” dziennik zajął się natomiast na przykład „Okrutną zemstę zdradzonego kochanka – Poderżnięte gardło dozorczyni”. Inne tematy to m.in.: „Oto skutki picia wódki”, „Zarżnął kolegę za kiełbasę” czy „Strzeżcie się suszarki śmierci”.
Wreszcie niebagatelny dział zajmujący się życiem polskich celebrities. Czy Donald Tusk jest na bieżąco z konfliktem Elżbiety Zapendowskiej z Gosią Andrzejewicz? Czy śledził „Taniec z gwiazdami”? Czy wie, że „Czarna Mamba się rozwodzi”? Inaczej - czy będzie w stanie kompetentnie ocenić, co jest dziś najbardziej gorącym tematem w polskim showbiznesie?
"Premier wybierze zdjęcia"
„Fakt” jest w tej kwestii optymistą. „Premier będzie się zajmował nie tylko działem politycznym, gdzie sam często jest głównym bohaterem, czy ulubionymi stronami o sporcie. Wybierze też zdjęcia naszych gwiazd telewizji, kina i estrady”. Ciekawe, czy również „gwiazdek” z ostatniej strony, których mocno odsłonięte wdzięki są stałym elementem gazety?
Wydawany przez Donalda Tuska numer gazety wyjdzie jutro.
Źródło: tvn24.pl, "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24