Posłowie w Sejmie ponownie zajmą się depenalizacją pomocy przy aborcji. Projekt został już raz odrzucony w lipcu, między innymi głosami PSL, co wywołało spory w koalicji rządowej. O aktualne nastroje wobec projektu pytała polityków reporterka TVN24 Agata Adamek.
W lipcu Sejm odrzucił projekt dekryminalizacji w pomocy aborcyjnej. Za uchwaleniem ustawy głosowało wówczas 215 posłów, przeciw było 218, a 2 wstrzymało się od głosu. Teraz, jak poinformowała reporterka TVN24 Agata Adamek, w Sejmie "zmienia się front" w stosunku do praw aborcyjnych. Dziennikarka opisała, że posłowie Koalicji Obywatelskiej i częściowo Lewicy wypowiadają się w podobnym tonie, jak - jeszcze kilka miesięcy temu - posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dziennikarka przypomniała, że ludowcy "byli atakowani przez polityków Lewicy i Koalicji Obywatelskiej" za to, że chcą stosować półśrodki ustawowe. Adamek o proponowane przepisy, które wracają do Sejmu, pytała polityków.
"Jeżeli mamy zrobić krok naprzód, no to zróbmy go"
Wicemarszałkini Sejmu z Koalicji Obywatelskiej Monika Wielichowska przyznała: - Rozmawiamy, żeby może próbować połączyć ze sobą dwa projekty, czyli część dekryminalizacji z projektem aborcyjnym złożonym przez Trzecią Drogę. Oceniła przy tym, że byłby to jej zdaniem "krok naprzód". - Dziś polskie kobiety są w trudniejszej sytuacji, więc jeżeli mamy zrobić krok naprzód, no to zróbmy go. Choć on nie będzie ani satysfakcjonujący dla Koalicji Obywatelskiej, ani satysfakcjonujący dla Lewicy i myślę, że wszystkich Polek - przyznała. Podkreśliła, że kobiety w końcu chciałyby "czuć się bezpieczne i mieć dostęp do bezpłatnej, legalnej i dostępnej aborcji". - Dzisiaj nie mają - podsumowała wicemarszałkini.
W sprawie projektu wypowiedział się również wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela. - Wszystko zależy od tego, czy część parlamentarzystów PSL-u się wstrzyma albo nie weźmie udziału w głosowaniu, bo wiemy, że nie przekonamy ich do poparcia tej ustawy, ale mogą nie przeszkadzać - powiedział. - Mam nadzieję, że na samym końcu będzie ten pozytywny finisz i ci, którzy nie są przekonani w imię dobrej współpracy, w imię przyszłości, w imię realizacji tego ważnego postulatu dla kobiet, tego pierwszego kroku, nie weźmie udziału w głosowaniu, a my będziemy w pełni zmobilizowani. Lewica, Koalicja Obywatelska i Polska 2050 - dodał. Trela przyznał, że "wydaje mu się", iż są szanse na przegłosowanie postulatów Trzeciej Drogi.
"Mam w tej sprawie twarde stanowisko"
Sprawę skomentował też poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk. - Uważam, że to jest osłanianie ludzi, którzy zachęcają do aborcji, a to jest, zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, po prostu nielegalne - oświadczył. - Mam w tej sprawie twarde stanowisko i go nie zmienię, proszę mi pozwolić na realizację wolnego mandatu - uciął. Dodał, że jest przekonany, iż "to są działania, które sprzyjają czynom nielegalnym i w związku z tym nie powinniśmy ich legalizować".
Do tematu odniosła się również Ewa Schaedler, posłanka Polski 2050. - Jestem teologiem i uważam, że aborcja nie jest niczym dobrym - oznajmiła. Jednak podkreśliła, że nie może w tej sprawie kierować się własnym sumieniem. - My stanowimy w tym budynku prawo dla wszystkich, dla wierzących i dla niewierzących - podsumowała.
CZYTAJ TEŻ: Kotula o projektach aborcyjnych: trzeba mierzyć siły na zamiary i wiedzieć, co jest możliwe >>>
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock