Matecki na dachu budynku Sejmu. Wójcik: wysoko oceniam jego wyobraźnię i emocjonalną trzeźwość

Zdjęcia udostępnione przez Kancelarię Sejmu
Wójcik: wysoko oceniam wyobraźnię i emocjonalną trzeźwość Mateckiego
Źródło: TVN24

Jestem w parlamencie już kolejną kadencję i naprawdę nie zaskakują mnie tego rodzaju rzeczy - mówił w TVN24 Michał Wójcik z Suwerennej Polski. Odnosił się do swojego partyjnego kolegi Dariusza Mateckiego, który w nocy z czwartku na piątek wszedł na dach budynku Sejmu.

W piątek marszałek Sejmu poinformował, że w nocy doszło do incydentu - ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego, gdzie "nie powinien się znajdować". Kilkadziesiąt minut później Dariusz Matecki, polityk Suwerennej Polski, którego nazwisko pojawia się w aferze Funduszu Sprawiedliwości potwierdził, że był to on i że wszedł na dach, aby "zrobić sobie zdjęcie".

Wójcik: wysoko oceniam jego wyobraźnię i emocjonalną trzeźwość

W poniedziałek gościem "Rozmowy Piaseckiego" był Michał Wójcik, jego partyjny kolega z Suwerennej Polski. Był pytany, jak ocenia "rozwagę, wyobraźnię i emocjonalną trzeźwość" Mateckiego.

Zdjęcia udostępnione przez Kancelarię Sejmu
Zdjęcia udostępnione przez Kancelarię Sejmu
Źródło: Kancelaria Sejmu

- Dobrze, na wysokim poziomie - odpowiedział.

- Ja jestem którąś kadencję w parlamencie (...) i sporo widziałem. Naprawdę nie zaskakują mnie tego rodzaju rzeczy. Nie było tak, że ktoś wyszedł gdzieś wysoko na dach po drabinie, tylko to był taras, wyjście było z pokoju hotelowego - dodał Wójcik.

Jego zdaniem "nie jest to sprawa, która jest warta tego, żeby zajmowała miejsce na podium w dyskusji o polskiej polityce".

Wójcik: cały czas jestem dumny, że taki fundusz był

Rozmowa dotyczyła też afery Funduszu Sprawiedliwości i publikowanych w tej sprawie taśm. Pytany, czy wierzy w "czystość i niewinność" osób, które nadzorowały fundusz, odpowiedział: - Tak. Cały czas mogę powtórzyć, że jestem dumny, że taki fundusz był.

- Atak na Fundusz Sprawiedliwości to jest jedna wielka ściema, która służy do tego, żeby rozbić środowisko Suwerennej Polski - przekonywał Wójcik, powtarzając kilkukrotnie narrację, że Fundusz Sprawiedliwości służył temu, "żeby strażacy dostali środki finansowe".

Wójcik: to nie jest koniec Suwerennej Polski

Jak mówił Wójcik, nie ma wrażenia, że afera Funduszu Sprawiedliwości oznacza koniec Suwerennej Polski. - Suwerenna Polska to jest wielu bardzo utalentowanych, dobrych ludzi, którzy mają dobry kontakt ze społeczeństwem. W ostatnich wyborach do europarlamentu zdobyliśmy 13 procent wszystkich głosów Zjednoczonej Prawicy na listach, wystawiając 10 osób - powiedział.

Dodał, że partię Zbigniewa Ziobry, "chciano pogrzebać już 11 lat temu, kiedy się tworzyliśmy". - Przez te 11 lat ciągle słyszę, że Suwerenna Polska ma zniknąć. A ja mówię, że będzie się rozwijała - dodał gość TVN24.

Michał Wójcik
Dowiedz się więcej:

Michał Wójcik

Czytaj także: