Radiowóz eskortujący delegację Botswany biorącą udział w szczycie klimatycznym COP24 dachował we wtorek na Trasie Średnicowej w Katowicach. W kolumnie, którą prowadził, jechał między innymi prezydent Botswany Mokgweetsi E.K. Masisi wraz z małżonką Neo Jane Masisi.
Samochód dachował na Drogowej Trasie Średnicowej w Katowicach. Jak podał zespół prasowy śląskiej policji, wcześniej prawdopodobnie wpadł w poślizg.
Zdarzenie miało miejsce na wysokości ulicy Brackiej, przy zjeździe w ulicą Chorzowską. Radiowóz jechał na czele kolumny, prowadził go policjant z garnizonu małopolskiego. Funkcjonariusz po dachowaniu doznał obrażeń, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trafił do szpitala.
Nie ucierpiał nikt z zagranicznej delegacji.
Ruch na wysokości zjazdu w ulicę Chorzowską był przez pewien czas utrudniony, w tej chwili trasa jest w pełni przejezdna.
Zagraniczna delegacja z Botswany
Goście z Botswany wracali do Katowic z Zabrza.
Biorący udział w szczycie klimatycznym ONZ w Katowicach prezydent tego kraju Mokgweetsi E.K. Masisi wraz z małżonką Neo Jane Masisi wcześniej odwiedzili zabrzańską Fundację Rozwoju Kardiochirurgii imienia profesora Zbigniewa Religi. Towarzyszyli im ministrowie spraw zagranicznych i współpracy oraz środowiska naturalnego, ochrony środowiska i turystyki.
Goście zapoznawali się z dorobkiem Instytutu Protez Serca, w tym z programem "Polskie Sztuczne Serce" oraz podjęli rozmowy na temat możliwych obszarów współpracy.
Autor: akr//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja