W PiS-ie spekuluje się na temat zmiany kierownictwa – przyznał Tadeusz Cymański, dodając jednak zaraz, że pozycja Jarosława Kaczyńskiego – choć nie wieczna - jest wciąż niezagrożona. – Ale mógłby sobie pozwolić czasem na więcej luzu – zaznaczył.
- Nikt nie robi z prezesa postaci pomnikowej i idealnej – zapewnił poseł PiS. Wyznał też, że rzeczywiście w PiS spekuluje się na temat zmiany przywództwa. - Ale myślę, że pozycja prezesa jest niezagrożona i na tyle silna, że jeszcze to jest na pewno przed nami spory i dobry czas. Bardziej prawdziwe i potrzebne pytanie o reformę partii – stwierdził Cymański. Jak dodał „nic nie jest wieczne” i „nawet PiS kiedyś po stu latach może też stać się partią, która była, a nie jest”.
Zdaniem Cymańskiego wypowiedzi prezesa po wyborach były za ostre. - Każdemu może się zdarzyć wypowiedz mniej fortunna, ale czasem prezes mógłby zachować więcej luzu. Trzeba mieć trochę dystansu – radził.
Ziobro vs Kaczyński
Nikt nie robi z prezesa postaci pomnikowej i idealnej. Tadeusz Cymański
Pytania o przywództwo Jarosława Kaczyńskiego pojawiły się po wyborach do Parlamentu Europejskiego (w których PiS nie udało się wyprzedzić PO) oraz po świetnym wyniku Zbigniewa Ziobry w Krakowie. Byłego ministra poparło ponad 300 tysięcy wyborców, a ten – na fali sukcesu – skrytykował kampanię własnej partii i wezwał do „refleksji” odpowiedzialnych za nią. Przywołany do porządku przez prezesa wycofywał się w programie „24 godziny”, ale wątpliwości co do kampanii zdążyło wyrazić kilku innych posłów (Jolanta Szczypińska, Arkadiusz Mularczyk, Elżbieta Jakubiak).
English? Tak, tak
Cymański był też pytany, jak radzi sobie z angielskim, bez którego w europarlamencie ani rusz. Poseł zapewnia, ze pracuje nad tym, choć do nadrobienia ma sporo. - Nie udawałem w czasie kampanii, przed nikim nie stawałem, że oto jest profesor poliglota. To nie jest czas, żeby teraz to zaczynać oczywiście. Czego Jaś się nie nalizał, nie najadł, z tego Jan nie będzie mógł korzystać – przyznał filozoficznie Cymański. - Chciałbym po prostu nie przynieść wstydu, tego proszę mi życzyć. Mam nadzieję, że mogę liczyć na odrobinę wyrozumiałości – dodał.
Jarosław Kuźniar litości nie miał. – Lovely day, isn’t it? – zapytał. – Tak, tak – odparł europoseł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24