Świat w erze Trumpa. "Tak naprawdę to on już rządzi"

Źródło:
TVN24
Wrona: Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi
Wrona: Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi
wideo 2/3
Wrona: Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi

Jaki będzie świat po objęciu urzędu w USA przez Donalda Trumpa? O tym rozmawiali dziennikarze "Faktów" TVN. Marcin Wrona zauważył, że "są osoby, które, gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen". - To robi Donald Trump - ocenił gość "Faktów po Faktach". Wskazywał, że choć republikanin jeszcze nie został zaprzysiężony, tak naprawdę już rządzi. Maciej Woroch powiedział, że Trump będzie chciał zakończyć konflikt na Bliskim Wschodzie, ale "on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy". Andrzej Zaucha mówił zaś, że nowy przywódca będzie mógł łatwo "wywrzeć presję na Zełenskiego" w kontekście losów wojny w Ukrainie.

W bożonarodzeniowym wydaniu "Faktów po Faktach" gościli dziennikarze "Faktów" TVN Andrzej Zaucha, Marcin Wrona i Maciej Woroch. Jako korespondenci relacjonowali i relacjonują wydarzenia m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Bliskiego Wschodu, Rosji czy Ukrainy. Teraz dyskutowali o tym, jak objęcie przywództwa w Ameryce przez Donalda Trumpa wpłynie na międzynarodową politykę oraz trwające konflikty.

Wrona: "Kochanie, zmniejszyłem prezydenta" - taki film mógłby nakręcić Trump

Marcin Wrona opisywał, co obecnie dzieje się na amerykańskiej scenie politycznej i kto faktycznie mocno się na niej wyróżnia. Trump obejmie urząd dopiero 20 stycznia, więc prezydentem formalnie nadal jest Joe Biden. - Był kiedyś taki film "Kochanie, zmniejszyłem dzieciaki". Teraz można by nakręcić film: "Kochanie, zmniejszyłem prezydenta". I ten film mógłby nakręcić Donald Trump. Ponieważ faktycznie Joe Biden nie istnieje. Nie ma go. Widzieliśmy to choćby podczas negocjacji na Kapitolu, które dotyczyły prowizorium budżetowego. On kompletnie w tych negocjacjach udziału nie brał - objaśniał Wrona.

Natomiast - zaznaczył - "brał udział Donald Trump, Elon Musk, J.D. Vance, czyli ci, którzy dopiero przychodzą". - Joe Biden w całości oddał prezydenturę, można by powiedzieć. Między innymi dlatego, że po pierwsze, jego pozycja od przegranej debaty prezydenckiej w czerwcu tego roku z dnia na dzień naprawdę malała. Joe Biden coraz mniej znaczył. Było go coraz mniej - powiedział.

Wrona: Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi
Wrona: Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi

- Po drugie, Partia Demokratyczna po tym, co się wydarzyło w listopadzie podczas wyborów, przestała istnieć w tych ramach, które znaliśmy wcześniej. Demokraci sami nie wiedzą, jaką mają być teraz partią i są tak naprawdę zajęci szukaniem sposobu na wyjście z tego potężnego kryzysu - kontynuował.

- Co robi Donald Trump? Oczywiście wykorzystuje sytuację. Jest takie powiedzenie, że są osoby, które gdy tylko wejdą do jakiegoś pomieszczenia, natychmiast zużywają cały tlen z tego pomieszczenia. To robi Donald Trump. Zużywa cały tlen - ocenił. Zauważył, że "Trump ma jeszcze cztery tygodnie do przejęcia władzy, ale tak naprawdę to on rządzi".

Region nazywany "beczką prochu". "Nie tylko Amerykanie mają tu coś do powiedzenia"

Woroch mówił natomiast o tym, jak wygląda możliwość zakończenia, z pomocą Stanów Zjednocznych, wojny na Bliskim Wschodzie. - Jeśli chodzi o Bliski Wschód, wcale nie byłbym tego taki pewien. Oczywiście Benjamin Netanjahu i jego rząd będą na to liczyć, że Trump jest tym lepszym sojusznikiem dla ich interesów, ale Bliski Wschód od dekad nazywany jest beczką prochu, w której mieszają się tak różne interesy, że nie tylko Amerykanie mają tu coś do powiedzenia - zastrzegł.

- Wierzyłbym w to, że amerykańska administracja będzie miała wystarczające narzędzia, żeby nacisnąć na te i inne siły na Bliskim Wschodzie. Ale z drugiej strony pamiętałbym, że w ciągu ostatniego roku Iran dwa razy zaatakował Izrael rakietami. To coś, co nie wydarzyło się przez dekady. Coś, co jeszcze dwa lata temu (...) było niewyobrażalne, zanim rozpoczęła się ta nieszczęsna operacja w Gazie - dodał dziennikarz.

- Do czego będzie zmierzać amerykańska administracja? Ze wszystkich zapowiedzi Donalda Trumpa wynika jasno, że będzie chciał to zakończyć. Ale on lubi zakańczać słowami bardzo wiele rzeczy. W praktyce spodziewałbym się, że jego zakończenie deklaratywne będzie przekładać się na jakieś długie negocjacje, w których Amerykanie będą uwikłani przez pewien czas - kontynuował.

Jego zdaniem Trump "widzi interesy na Bliskim Wschodzie troszeczkę inaczej niż państwo Izrael", które "chce przemeblowania na Bliskim Wschodzie". - A zawsze, gdy ktoś chce przemeblowywać na Bliskim Wschodzie, dla Amerykanów się to kończy źle - stwierdził.

Woroch o przyszłości konfliktu na Bliskim Wschodzie. "Nie tylko Amerykanie mają tu coś do powiedzenia"
Woroch o przyszłości konfliktu na Bliskim Wschodzie. "Nie tylko Amerykanie mają tu coś do powiedzenia"

Zaucha: Trump może przy pomocy tego narzędzia wywrzeć presję na Zełenskiego

A jakie nadzieje z administracją republikańskiego prezydenta wiąże Ukraina? Jak mówił Zaucha, w narodzie tym "z jednej strony ogromne nadzieje, z drugiej strony wielka niepewność, co zdarzy się po 20 stycznia, kiedy Trump już formalnie zacznie rządzić i rzeczywiście będzie miał w ręku wszystkie instrumenty wpływania na to, co dzieje się również w Ukrainie i w Rosji". - Ukraińcy liczą, że Trump może dużo zrobić i rzeczywiście może doprowadzić do końca wojny. Z drugiej strony te nadzieje związane z Trumpem są w kontraście do tego, co robił Biden - ocenił.

I wyjaśniał: - Oczywiście Stany Zjednoczone ogromnie pomagały Ukraińcom w walce z Rosją, dostarczały broń, dostarczały pieniądze na ogromną skalę. Aczkolwiek bardzo często się już teraz krytykuje przede wszystkim prezydenta Bidena i jego doradców do spraw bezpieczeństwa, że wiele decyzji kluczowych dla Ukrainy - na temat dostarczenia broni, zacznijmy od rakiet HIMARS, później czołgi, teraz decyzja, o którą Ukraińcy błagali właściwie przez cały ten rok, o możliwości atakowania celów w Rosji przy pomocy rakiet dalekiego zasięgu amerykańskich czy brytyjskich - te decyzje były odkładane, opóźniane.

Zdaniem dziennikarza "Faktów" TVN24 "w ewidentny sposób widać było, że Waszyngton obawia się reakcji Rosji". - Obawia się, że zbliżymy się zbytnio do granicy wojny jądrowej, że Putin może nie tylko szantażować świat bronią jądrową, ale może też jej użyć - ocenił.

Jak przekonywał, "właśnie dzięki temu, że to głównie Stany Zjednoczone wspierały Ukrainę, utrzymywały Ukrainę na tym poziomie, że mogła skutecznie bronić się przed atakami rosyjskimi, to Trump może bardzo łatwo przy pomocy tego narzędzia wywrzeć presję na prezydenta Zełenskiego". - Powie, że jeżeli nie będziecie rozmawiać z Władimirem Putinem, nie będziecie szukać z nim porozumienia, to ja wam zabiorę to wszystko. Nie będę was wspierał - mówił dalej Zaucha. Stwierdził, że "ten sposób naciśnięcia, wywarcia presji na prezydenta Zełenskiego jest bardzo prosty".

Zauważył przy tym, że "z drugiej strony jest Władimir Putin, z którym rozmowy na pewno będą bardzo trudne i niewątpliwie przede wszystkim Stany Zjednoczone będą musiały wywrzeć taką presję na Władimira Putina, żeby zgodził się na jakiś rodzaj kompromisu".

Zaucha: Ukraińcy liczą, że Trump może dużo zrobić
Zaucha: Ukraińcy liczą, że Trump może dużo zrobićTVN24

Dla Ukrainy "2025 rok będzie bardzo podobny"

Zaucha, który nie raz relacjonował wydarzenia w Rosji, a później w Ukrainie, przekazał też, że "sytuacja na froncie w ciągu tego roku stale się pogarszała". - Już rok temu, kiedy mnie pytano o to, co będzie się działo w Ukrainie w 2024 roku, powtarzałem, i Ukraińcy to mówili: Ukraina przechodzi do strategicznej obrony. Nie ma wystarczająco dużo broni, nie ma wystarczająco dużo żołnierzy, (...) nie może dokonać kolejnej wielkiej ofensywy, nie może odbijać terenów okupowanych przez Rosjan. Będzie się bronić. - wspominał.

- I 2025 rok będzie bardzo podobny. To znaczy Ukraina będzie się bronić i teraz pytanie, jak ta obrona ukraińska będzie wpływać na ewentualne porozumienie - dodał.

Zwracał uwagę, że "słyszymy od kilku tygodni zmianę tonu ukraińskiego prezydenta". - Wcześniej cały czas powtarzał: nie ma żadnych rozmów z Rosją, dopóki nie odbijemy wszystkich terenów okupowanych przez Rosjan. Teraz to się zmieniło. Ukraiński prezydent dopuszcza to, że te tereny być może będzie trzeba odbijać (...) już później, po zawarciu jakiegoś rodzaju porozumienia z Rosją - dodał.

Autorka/Autor:akr/ft

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kierowca taksówki zjechał z jezdni na chodnik i staranował na nowojorskim Manhattanie przechodniów. Siedem osób, w tym 9-letnich chłopiec, zostało rannych. Trzy osoby przewieziono do szpitala - poinformowała policja dodając, że kierowca najprawdopodobniej zasłabł.

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Taksówkarz staranował przechodniów na Manhattanie

Źródło:
Reuters, PAP

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło przeprowadzenie zmasowanego ataku na infrastrukturę energetyczną w Ukrainie. Resort ocenił, że "cel ataku został osiągnięty, wszystkie obiekty zostały trafione". Inne dane podaje strona ukraińska. Atak, nazywając go "skandalicznym", potępił prezydent USA Joe Biden. Poinformował przy tym, że polecił Pentagonowi kontynuowanie wzmożonych dostaw broni do Ukrainy.

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Rosja potwierdza zmasowany atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną. Reakcja Joe Bidena

Źródło:
PAP

Kiedy zdjęto rusztowanie, poznaniacy przecierali oczy ze zdumienia. Ci starsi mogli zastanawiać się, czy właśnie nie przenieśli się w czasie. Od listopada Dom Książki przy ulicy Gwarnej wygląda, jak pół wieku temu tuż przed otwarciem. A może nawet lepiej.

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Piękny prezent na 50. urodziny. Dom Książki jak nowy

Źródło:
tvn24.pl

Kilkaset osób musiało zostać ewakuowanych po tym, jak doszło do awarii wyciągu krzesełkowego w alpejskim ośrodku narciarskim Le Devoluy w południowo-wschodniej Francji. Nagranie świadka tej akcji udostępniła agencja Reuters.

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Awaria wyciągu, utknęło kilkaset narciarzy. Nagranie z ewakuacji we francuskich Alpach

Źródło:
Reuters

Burza śnieżna nawiedziła Bośnie i Hercegowinę. Ponad 200 tysięcy domów było w środę pozbawionych prądu. Intensywne opady śniegu doprowadziły do paraliżu komunikacyjnego, a niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Biało zrobiło się też w Serbii i Chorwacji.

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Bałkany pod śniegiem. Samochody utknęły w zaspach, domy były pozbawione prądu 

Źródło:
Reuters, ENEX, vijesti.ba

Siły lojalne wobec obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada zorganizowały zasadzkę na funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa nowych władz - poinformowała tymczasowa administracja kraju w czwartek nad ranem. Przekazano, że zginęło 14 osób, a dziesięć kolejnych zostało rannych.

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Zasadzka sił wiernych Asadowi. Są zabici i ranni

Źródło:
PAP
Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Myślała, że ma "krótki lont", a on miał glejaka

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią. W części kraju na drogach i chodnikach zrobi się ślisko. Obowiązują też alarmy przed gęstymi mgłami, które będą ograniczać widzialność.

Uwaga na gołoledź i gęste mgły. IMGW ostrzega

Uwaga na gołoledź i gęste mgły. IMGW ostrzega

Źródło:
IMGW

Kościół katolicki obchodzi w czwartek drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, w którym wspomina świętego Szczepana - pierwszego męczennika. W środę w Kazachstanie rozbił się samolot Embraer 190, zginęło 38 osób. W świątecznym orędziu papież Franciszek zaapelował o pokój w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 26 grudnia.

Drugi dzień świąt, katastrofa samolotu, orędzie papieża

Drugi dzień świąt, katastrofa samolotu, orędzie papieża

Źródło:
TVN24, PAP
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

1036 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Nie milkną echa zmasowanego ataku na obiekty energetyczne Ukrainy, jaki w nocy z wtorku na środę dokonała Rosja. Prezydent USA Joe Biden określił go jako "skandaliczny". Drony dalekiego zasięgu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zniszczyły skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim, który jest jednym z największych w Rosji. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraińcy zniszczyli skład amunicji na jednym z największych rosyjskich poligonów

Ukraińcy zniszczyli skład amunicji na jednym z największych rosyjskich poligonów

Źródło:
PAP

Jedna z osób będących na pokładzie samolotu azerskich linii lotniczych zarejestrowała ostatnie chwile przed rozbiciem się maszyny w środę w Kazachstanie. Na nagraniu widać między innymi pasażerów w maskach tlenowych. W katastrofie zginęło kilkadziesiąt osób, a pozostali z obrażeniami trafili do szpitala.

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Nagrał ostatnie chwile przed tragedią

Źródło:
Reuters, PAP

Samolot pasażerski rozbił się w środę w pobliżu miasta Aktau w Kazachstanie. Wicepremier kraju poinformował, że zginęło 38 osób, jest też wielu rannych. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną było zderzenie ze stadem ptaków i utrata sterowności.

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Katastrofa samolotu pasażerskiego. Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zniszczyła skład amunicji na poligonie Kadamowskim w obwodzie rostowskim. Do tego celu użyła dronów dalekiego zasięgu. Poligon ten jest jednym z największych w Rosji, a skład służył do zaopatrywania rosyjskich wojsk na froncie donieckim. Informację przekazała w środę agencja Interfax-Ukraina, powołując się na źródło w SBU.

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

"Piekielny" nalot na tyłach Rosjan 

Źródło:
PAP

Na malezyjskiej wyspie Borneo naukowcy odkryli nowy gatunek rośliny zwanej dzbanecznikiem. Ma ona liście pokryte włoskami przypominającymi futro orangutana. Znaleziono tylko 39 okazów.

Ta roślina jest jak orangutan

Ta roślina jest jak orangutan

Źródło:
PAP

Orka, która kilka lat temu przez 17 dni w akcie żałoby pływała ze swoim zmarłym cielęciem, znów urodziła. Naukowcy przekazali tę wiadomość tuż przed świętami, mają jednak obawy dotyczące zdrowia młodego osobnika.

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Przez 17 dni pływała z martwym młodym. Teraz ma nowe dziecko

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl
"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

"Nawrocki ma problem, który nazwałbym kulinarnym"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Czy to same pszczoły "zbudowały własną architekturę" z plastra miodu, która przypomina kształtem serce? Tak przekonują internauci, komentując popularne w sieci zdjęcie. Ono jest prawdziwe, ale towarzysząca mu historia niezupełnie.

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Pszczoły same tak zrobiły? "To coś, w co wszyscy chcemy wierzyć"

Źródło:
Konkret24

Czworo podróżnych przyleciało z różnych kierunków: Niemiec, Włoch, Grecji oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach wszyscy zostali zatrzymani. 

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Przylecieli na święta, trafili do aresztu

Źródło:
tvn24.pl
Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Rodzinny obiad to koszmar. Mlaskanie, siorbanie, przełykanie… każdy dźwięk ich boli

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium