- Nie chcę się pastwić nad SLD, ale wynik wyborczy jest katastrofalny. Kierownictwo Sojuszu może zrobić tylko jedną pozytywną rzecz, odejść - powiedział senator niezależny, były premier Włodzimierz Cimoszewicz w "Kropce nad i" w TVN24. Magdalena Ogórek w pierwszej turze wyborów prezydenckich zdobyła 2,38 proc. głosów.
Cimoszewicz podkreślał, że SLD źle zrobiło wystawiając Magdalenę Ogórek w rywalizacji o fotel prezydenta RP. Podobnie - jak mówił - sama Ogórek niepotrzebnie zgodziła się kandydować, a jej kampania była źle prowadzona.
- Ja nie widziałem takiej kampanii nigdzie na świecie, która by polegała na milczeniu - krytykował były premier. - Ogórek miała szanse na znacznie korzystniejsze rezultaty, ale w dużym stopniu sama to zaprzepaściła - dodał.
Ocenił, że wynik wyborczy, jaki uzyskała kandydatka Sojuszu (2,38 proc.) był katastrofą. - Całe kierownictwo może zrobić jedna pozytywną rzecz, odejść - powiedział. W ocenie Cimoszewicza ci ludzie nie poprowadzą już SLD do jakichkolwiek sukcesów.
"Oddałem nieważny głos"
Włodzimierz Cimoszewicz przyznał, że 10 maja oddał nieważny głos. - Dzisiaj nadal bym się tak zachował - powiedział.
Zaznaczył jednak, że przez kolejne dni kampanii prezydenckiej przed ruga turą będzie bacznie przyglądał się Bronisławowi Komorowskiemu, bo 24 maja będzie chciał oddać na niego swój głos.
- To lepszy kandydat do kierowania naszym państwem, ale chcę się przyjrzeć jego kampanii - mówił.
Cimoszewicz przyznał, że propozycje zmian zaproponowane przez Bronisława Komorowskiego po pierwszej turze głosowania nie przypadły mu do gustu. Prezydent powiedział w poniedziałek, że chce m.in. referendum ws. jednomandatowych okręgów wyborczych i likwidacji finansowania partii z budżetu państwa.
- To są rzeczy, które w moim przekonaniu są błędne, a czasami nawet niestosowne - ocenił Cimoszewicz. Wyjaśnił, że np. cofnięcie finansowania partii z budżetu przywróci "patologiczną rzeczywistość" z początku naszej transformacji. Mówił też, że propozycja przeprowadzenia referendum ws. JOW-ów jest bardzo naiwnym pomysłem sztabu Komorowskiego. Zdaniem Cimoszewicza, kandydat powinien ruszyć w teren i przekonywać do siebie wyborców, a nie zabiegać o elektorat Pawła Kukiza.
Senator krytykował kampanię Komorowskiego, mówiąc, że do tej pory była za mało dynamiczna. - Za mało jest w niej oryginalnej myśli, za dużo folkloru, cepelii - stwierdził.
Duda "produktem"
Cimoszewicz ocenił też kampanię Andrzeja Dudy. Stwierdził, że kandydat PiS mówi sloganami i tak naprawdę nie wiemy jakie są jego prawdziwe poglądy. Dodał, że gdyby Duda zwyciężył w wyborach prezydenckich, a w PiS nadał byłby Jarosław Kaczyński, to mielibyśmy prezydenta i nadprezydenta.
Stwierdził, że to Kaczyński jest twórcą tego kandydata, a sam Duda - "produktem" trzech ostatnich miesięcy.
Autor: db/tr/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24