Dwóch dyrektorów kluczowych departamentów w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zostało nagle odwołanych - dowiedział się tvn24.pl. Najprawdopodobniej to konsekwencje śmierci obywatelki Wietnamu, która wypadła przez okno podczas akcji ABW.
Według naszych nieoficjalnych informacji, stanowiska stracili szef pionu śledczego oraz szef pionu odpowiadającego za zwalczanie przestępczości ekonomicznej. Oficjalnie ABW nie odpowiedziała na nasze pytania o zmiany, choć przesłaliśmy je w miniony poniedziałek.
Miliardy i śmierć
W ocenie jednego z posłów zasiadających w komisji do spraw służb specjalnych, dymisje to bezpośredni efekt tragedii, do której doszło 23 maja. Funkcjonariusze ABW weszli wtedy do kilkunastu mieszkań i firm, by zatrzymać członków zorganizowanej grupy przestępczej specjalizującej się w przestępstwach ekonomicznych.
- Po zatrzymaniu funkcjonariusze państwowi przejmują odpowiedzialność za życie i integralność fizyczną danej osoby – mówi Piotr Kubaszewski, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Dlatego śledztwo natychmiast wszczęła warszawska prokuratura okręgowa, której dwóch doświadczonych prokuratorów pojechało na miejsce tragedii.
- Śledztwo jest prowadzone w kierunku artykułu 231 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński. - Nikt nie ma jeszcze postawionych zarzutów - dodaje.
Jak śmierć Blidy
Jeden ze zdymisjonowanych dyrektorów w centrali ABW był odpowiedzialny za wszystkie śledztwa prowadzone w tej największej polskiej tajnej służbie. Jest z wykształcenia prokuratorem i już raz pełnił tę samą funkcję, gdy w latach 2006-2007 szefem ABW był dzisiejszy prokurator krajowy Bogdan Święczkowski. Kierował także pionem śledczym, gdy niemal w identycznych okolicznościach - już po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy ABW - zdołała odebrać sobie życie Barbara Blida.
W tej sprawie prokuratura wnosiła akt oskarżenia wobec funkcjonariusza, który w kwietniu 2007 roku na miejscu dowodził operacją zatrzymania byłej posłanki SLD. Jednak po latach procesów został on oczyszczony przez sąd z zarzutów przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków.
Miliardy strat
Jak wynika z oficjalnych informacji, kobieta, która wypadła z okna, była partnerką życiową obywatela Wietnamu. Według śledczych, był szefem całej grupy. Oprócz niego, tego dnia zostało zatrzymanych kilku innych Wietnamczyków i świadcząca dla nich usługi księgowe Polka.
Wszystkim prokuratorzy z Prokuratury Regionalnej postawili zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Z prowadzonego od lat śledztwa wynika, że obroty na rachunkach bankowych firm w Chinach, Honkg Kongu, Singapurze czy Stanach Zjednoczonych, jakie prowadziła przestępcza grupa, wyniosły ponad 156 mln złotych, 322 mln euro i 854 mln dolarów.
Autor: Robert Zieliński r.zielinski@tvn.pl / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24