Pogranicznicy z Zakopanego zatrzymali do kontroli ciężarówkę z naczepą. Okazało się, że jej tablice rejestracyjne zaginęły 16 lat wcześniej.
Ciężarówka została zatrzymana w połowie sierpnia. Jak tłumaczy Justyna Drożdż z zespołu prasowego Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, gdy pogranicznicy wprowadzili dane naczepy do systemu, okazało się, że włoska tablica rejestracyjna znajduje się w jednej z baz, jako "przedmiot podlegający zatrzymaniu".
- Przedmiot został utracony przez właściciela ponad 16 lat temu, a w systemie widniał od 2014 roku – uzupełnia rzeczniczka.
Z Włoch do Norwegii
Za kierownicą pojazdu znajdował się 29-letni obywatel Rumunii, który został przesłuchany w charakterze świadka. - Mężczyzna był zaskoczony całą sytuacją, nie posiadał wiedzy na temat zgłaszania zaginięcia lub utracenia tablic rejestracyjnych, jak i o wyrabianiu ich duplikatu. Cudzoziemiec zeznał, że w firmie transportowej jeździ od około pięciu lat, a obecną naczepę, należącą do włoskiego przedstawiciela firmy, użytkuje od sześciu tygodni. Kilka dni wcześniej zestawem pojazdów załadował się we Włoszech i wyjechał w trasę przez Węgry do Rumunii, a następnie przez Węgry i Słowację do Polski – relacjonuje Drożdż. Jak dodaje, ostatecznie ciężarówka miała trafić do Norwegii.
Pogranicznicy zatrzymali dowód rejestracyjny oraz tablicę rejestracyjną naczepy. Kierowca mógł ruszyć w dalszą podróż.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KaOSG