Politycy PO zapowiadają wielką rewolucję październikową i wysyp ustaw. Wszystko po to, by - jak mówi opozycja - "rząd na pierwszą rocznicę miał się czym pochwalić". - Robią dużo szumu, a z wszystkiego wyjdą dwa projekty - ocenia PiS. Ale PO się nie zraża, a marszałek Sejmu w wywiadzie dla TVN24, zarzeka się, że tylko w październiku Sejm rozpatrzy 120 projektów ustaw. - Nawet, jeśli mielibyśmy pracować tydzień w tydzień, od poniedziałku do soboty - mówi Bronisław Komorowski.
Po tym jak rząd zapowiedział "bombę legislacyjną" wśród polityków natychmiast zawrzało. Nie wiadomo, czy chodzi o ciężką pracę, czy o faktyczną niemoc polityków.
"Wielkie fajerwerki, wielkie zapowiedzi"
- Znowuż mamy wielkie fajerwerki, z tych fajerwerków potem nic nie wynika i tym razem też tak będzie - tak szef SLD Grzegorz Napieralski skomentował w środę informacje, jakoby rząd Donalda Tuska miał zamiar przeforsować w październiku przyjęcie w Sejmie 120 ustaw. Jak dodał, tego typu "wielkie fajerwerki, wielkie zapowiedzi" premiera miały miejsce już przy okazji 100 dni rządu. - Miało być bardzo merytorycznie, bardzo pracowicie, do parlamentu miały wpływać regularnie znakomite projekty ustaw rządu, które miały reformować kraj w najważniejszych sprawach, które miały zmieniać rzeczywistość na lepsze - mówił Napieralski. - Dlaczego w ciągu prawie roku nic się nie działo, a dlaczego przez jeden miesiąc ma być nagle nadrabianie zaległości? - pytał szef SLD.
Damy radę, będziemy ciężko pracować
Mam nadzieję, że posłowie przyłożą się do pracy Bronisław Komorowski
"To tylko wielki szum"
Nie mniej krytyczny wobec planów PO jest też opozycyjny PiS. - PO robi dużo szumu, a z wszystkiego wyjdą dwa projekty - tak pomysł PO ocenia poseł PiS Paweł Poncyliusz. PiS oskarża rządzącą partię o nierealizowanie obietnic wyborczych. Jako przykład posłowie PiS-u podają prace komisji przyjazne państwo i wyliczają: - 7 miesięcy prac, ponad 100 spotkań, 73 projekty ustaw i na tym koniec. I oceniają: - Największym przeciwnikiem komisji Przyjazne Państwo i Janusza Palikota jest rząd.
Nie pierwszy raz politycy PiS formułują tę opinie - CZYTAJ WIĘCEJ
Zmęczone oczy Tuska
Pracowici, kreatywni posłowie, którzy przygotowują ustawy, są tak naprawdę największym niebezpieczeństwem dla rządu, są niewygodni Paweł Poncyljusz
Według Prawa i Sprawiedliwości w zapowiadanej przez rząd i PO październikowej ofensywie legislacyjnej może chodzić wyłącznie o PR i o to, by pokazać "podkrążone oczy" premiera Donalda Tuska, zmęczonego pracą nad ustawami.
Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24