Pijany awanturnik został zatrzymany w sobotę przez warszawską policję, po tym jak usiłował zabić swoją byłą konkubinę. Dlatego, że go porzuciła.
Policję wezwała kobieta, przerażona groźbami 22-letniego Pawła K. Mężczyzna dobijał się do jej mieszkania przy ul. Rozłuckiej, wykrzykując, że przyszedł ją zabić.
Awantura w mieszkaniu
Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że nie była to pierwsza tego rodzaju wizyta Pawła K. Dlatego kobieta nie wpuszczała go do mieszkania. W pewnym momencie otworzyła jednak drzwi, bo nie chciała, żeby wszyscy mieszkańcy wysłuchiwali awantury.
Kiedy tylko mężczyźnie udało się dostać do środka, wpadł w jeszcze większy szał. Zapytał pokrzywdzoną, czy na pewno nie chce z nim już być. Gdy usłyszał odpowiedź odmowną, zaczął ją bić. Wykrzykiwał przy tym, że teraz nareszcie ją zabije. Wtedy kobiecie udało się uciec do łazienki, skąd zadzwoniła po policję.
Awanturnik został zatrzymany kilkanaście minut po 22 i odwieziony na komendę przy ulicy Grenadierów. Na miejscu okazało się, że 22- latek ma 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, więc trafił do izby wytrzeźwień. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24