Sztandarowy projekt resortu edukacji, czyli "Radosna szkoła", ruszy z poślizgiem? Dyrektorzy szkół drżą ze strachu, bo do końca miesiąca muszą urządzić szkolne kąciki zabaw, a mają z tym poważny problem - pisze "Dziennik Polski".
Do końca listopada szkoły, które otrzymały rządowe dofinansowanie, muszą urządzić kąciki zabaw dla najmłodszych dzieci. Z kolei do 15 grudnia organy prowadzące muszą przesłać wojewodom sprawozdania z realizacji programu "Radosna szkoła".
Na zakupy ruszyło ok. 5 tysięcy dyrektorów szkół i powstał problem. Np. wielu producentom zabrakło zwłaszcza klocków piankowych, które zamawiały niemal wszystkie szkoły.
Niewykluczone, że po to, by sztandarowy projekt Ministerstwa Edukacji Narodowej nie okazał się niewypałem, szkoły dostaną nieco więcej czasu na zakupy. MEN chce przesunąć termin przesyłania sprawozdań do 15 stycznia przyszłego roku, a na urządzenie kącików zabaw szkoły mają dostać czas do 31 grudnia.
Przypadek czy PR-owski zabieg?
Pięcioletni program "Radosna szkoła", któremu patronuje resort edukacji ma kosztować 2,5 mld zł. Kiedy powstawał, minister finansów Jacek Rostowski nie chciał nawet słyszeć o jego sfinansowaniu, przekonał go jednak premier Donald Tusk. Zachęcony wizją kolejnego PR-owego sukcesu miał powiedzieć: budujemy.
Czy to zatem przypadek, czy celowy zabieg PR-owski, że place zabaw mają być zbudowane tylko w kolorach pomarańczowo-niebieskich, takich, jak logo Platformy Obywatelskiej?
Minister edukacji Katarzyna Hall przekonywała w TVN24, że chodziło o kolor, który będzie się kojarzył z radością.
Źródło: Dziennik Polski, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24