Agenci CBA zatrzymali profesora Andrzeja Sz., kierownika kliniki nowotworów górnego odcinka układu pokarmowego Centrum Onkologii w Warszawie. Lekarz podejrzany jest o przyjmowanie łapówek od pacjentów.
Znany lekarz jest podejrzany o przyjmowanie łapówek w wysokości co najmniej 10 tys. złotych. Do jego doszło w poniedziałek, 16 czerwca - poinformowała zajmująca się tą sprawą Prokuratura Okręgowa w Radomiu.
- Andrzej Sz. został przetransportowany do Prokuratury Okręgowej w Radomiu, gdzie został przesłuchany w charakterze podejrzanego pod zarzutem korupcyjnym. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z pełnieniem funkcji publicznej. - powiedziała w TVN24 Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Przez dwa dni przeszukiwano gabinety profesora, w tym pomieszczenie w szpitalu przy ul. Roentgena oraz w przychodni Polskiej Fundacji Europejskiej Szkoły Onkologii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Według tvp.info, profesora Sz. podejrzewa się, że przyjmując pacjentów w prywatnym gabinecie w zamian za łapówki kierował ich bez kolejki do szpitala onkologicznego na Ursynowie. Kwoty, jakie jednorazowo miał przyjmować profesor wynosiły od 500 do ponad 1000 złotych.
Rzeczniczka prokuratury potwierdziła, że korzyści majątkowe były przyjmowane od pacjentów kierowanej przez Andrzeja Sz. kliniki oraz od ich rodzin.
- Po przesłuchaniu Andrzej Sz. został zwolniony do domu. Prokurator zastosował specjalne środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 40 tys. złotych oraz zawieszenia w pełnieniu czynności służbowych kierownika tej kliniki - powiedziała Chrabąszcz.
Jako pierwszy o całej sprawie poinformował portal tvp.info.
Źródło: tvp.info, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24