Sąd Okręgowy w Gdańsku ogłosił dziś wyrok w procesie Samira S. oskarżonego o zabójstwo trzyosobowej rodziny, do którego doszło w marcu 2013 roku. Mężczyznę skazano na dożywocie oraz dodatkowo na pozbawienie praw publicznych na okres 10 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Tuż przed godz. 11 Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie Samira S., oskarżonego o zabójstwo trzyosobowej rodziny. Jak dowiedział się reporter TVN24, Rosjanina skazano na dożywocie tak jak chciał prokurator. S. będzie mógł się starać o warunkowe zwolnienie po upływie 35 lat. To o pięć lat wcześniej niż wnioskowała prokuratura. Dodatkowo pozbawiono go praw publicznych na okres 10 lat. Wyrok nie jest prawomocny.
Obrońca Samira S. wnosił o jego uniewinnienie argumentując, że proces miał charakter poszlakowy i w tej sytuacji wszelkie budzące wątpliwości okoliczności trzeba rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego.
- Na salę doprowadzono Samira S. Ten z pewnym spokojem, ale i napięciem wysłuchał wyroku. Bez wątpienia miał nadzieję, że dzięki temu, iż jest to proces poszlakowy uda mu się uzyskać uniewinnienie - mówi Mariusz Sidorkiewicz, reporter TVN24, który relacjonuje tą sprawę.
Jak twierdzi reporter, na sali pojawiła się również matka zamordowanego Adama K. Kobieta była roztrzęsiona. Do zabójstwa 33-letniego Adama K., jego 30-letniej żony i ich jedynego dziecka - 16-miesięcznej córki - doszło 13 marca 2013 r. wieczorem w mieszkaniu przy ul. Długiej w centrum Gdańska. Cała trójka zginęła od strzałów z pistoletu.
Oskarżony znał zamordowanego
Ciała odkrył następnego dnia znajomy rodziny. Z mieszkania zniknęły cenne przedmioty, m.in. sprzęt elektroniczny i liczne militaria z czasów II wojny światowej, które kolekcjonował gospodarz. Oskarżony znał się z Adamem K. - handlowali militariami między sobą. Według prokuratury, zabójstwo poprzedziła gwałtowna kłótnia, do jakiej doszło między mężczyznami. Skradzione przedmioty militarne policja znalazła w mieszkaniu Samira S. po jego zatrzymaniu.
Autor: mart/ja/aa / Źródło: PAP/TVN 24