- Byłem spokojny o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego odnośnie legalności weksli Samoobrony - w taki sposób Andrzej Lepper skomentował informacje o umorzeniu sprawy. Szef Samoobrony nie obawia się również, że poniesie karę w związku z seksaferą. - Z postawionych mi zarzutów prokurator może sobie zupy nagotować - stwierdził.
Szef Samoobrony powiedział w TVN24, że spodziewał się umorzenia sprawy weksli. Nie odniósł się jednak do rzeczywistych powodów decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Decyzja TK o umorzeniu sprawy weksli zapadła na niejawnym posiedzeniu. O wyroku przez wiele dni nie wiedział nawet Andrzej Lepper.
- Byłem pewny, że nic z tego nie będzie, biorąc pod uwagę choćby opinie prawne. Wynikało z nich, że każdy, kto podpisał weksel miał – jako osoba dorosła – świadomość, co podpisuje. Poza tym weksle nie ograniczały działalności posła czy senatora. Były podpisywane w związku z używaniem znaczka związku zawodowego Samoobrony. Gdy ktoś chciał zostać posłem, to chętnie podpisywał weksel. Gdy już nim został, to nagle Samoobrona przestawała mu się podobać. My powiedzieliśmy, że nie będziemy wyciągać konsekwencji i tak właśnie jest. Weksle są oddawane – podkreślił Lepper.
Trybunał, zdecydował się umorzyć sprawę, bo wnioskodawca Marek Jurek nie jest już marszałkiem Sejmu. "Utrata legitymacji czynnej przez Marszałka Sejmu V kadencji – nie pozwala na merytoryczne rozpoznanie sprawy i dlatego zachodzi konieczność umorzenia postępowania" – czytamy w orzeczeniu.
Lepper równie spokojny - jak o weksle - jest też o finał prokuratorskiego postępowania w sprawie seksafery. - Najpierw musi być akt oskarżenia. Z postawionych mi zarzutów prokurator może sobie zupy nagotować, i zobaczyć jak jest smaczna, w sądzie okaże się, że te zarzuty są wyssane z palca. Bo jeśli w lipcu prokurator wysłał do Sejmu pismo, w którym stwierdził że nie ma podstaw do postawienia mi zarzutów, to pytam co się od tego czasu zmieniło – powiedział szef Samoobrony.
Lepper zapewnił, że nie zamierza zrezygnować z polityki, a Samoobrona - wbrew przewidywaniom wielu osób - będzie nadal istniała.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24