Sąd Okręgowy w Łomży odrzucił w środę apelację prokuratury ws. burmistrza Stawisk Marka Waszkiewicza, który był podejrzany o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Tym samym sąd podtrzymał uniewinniający wyrok, jaki zapadł w połowie czerwca.
Prokuratura zarzucała Sądowi Rejonowemu w Kolnie błędy w ustaleniach faktycznych i niewłaściwą ocenę materiału dowodowego, co doprowadziło wcześniej do uniewinnienia Waszkiewicza. W tej sprawie opierano się głównie na zeznaniach dwóch świadków.
Jednak sąd Okręgowy w Łomży nie znalazł podstaw, by uznać apelację prokuratury. Stwierdził, że jest ona "bezzasadna". Zdaniem sędziów, ocena materiału dowodowego "w pełni zasługuje na akceptację".
- Prokurator nie przedstawił żadnego obiektywnego i weryfikowalnego dowodu, który mógłby wskazywać, że Sąd Rejonowy popełnił błąd w ustaleniach faktycznych - mówił w trakcie odczytywania uzasadnienia wyroku Grzegorz Skrodzki, sędzia Sądu Okręgowego w Łomży.
Wyrok ten jest prawomocny.
Niewinny
Z relacji świadków wynikało, że 26 stycznia ok. godz. 18 burmistrz kupił alkohol na stacji benzynowej, a następnie wsiadł za kierownicę samochodu. Wyjeżdżając ze stacji, uszkodził auto jej właściciela. Ten poinformował policję o zdarzeniu dopiero około godz. 21.
Pół godziny później do domu burmistrz zapukała policja. Waszkiewicz już spał. Był pod wpływem alkoholu - badanie alkomatem w chwili zatrzymania wykazało dwa promile w wydychanym powietrzu. Potem trzykrotnie pobrano mu krew. Burmistrz został zatrzymany na 48 godzin.
W połowie czerwca sąd w Kolnie uznał, że nie ma stuprocentowej pewności, że burmistrz w czasie gdy kierował autem był pod wpływem alkoholu i go uniewinnił. Prokuratura zaskarżyła ten wyrok w całości. Śledczy zwrócili uwagę, że według nich sąd pierwszej instancji niesłusznie ocenił zgromadzony materiał dowodowy i powinien ponownie zająć się sprawą.
Natomiast obrończyni burmistrza podkreślała, że wszelkie wątpliwości powinny być rozstrzygane na korzyść oskarżonego. Poza tym - w jej ocenie - brakowało dowodów na winę burmistrza, a kluczowe w tej sprawie zeznania właściciela stacji, który zeznawał na niekorzyść Waszkiewicza, były niewiarygodne, gdyż miał on konflikt z burmistrzem.
Bez komentarza
Nie był to pierwszy proces burmistrza Stawisk. W sierpniu przedawniła mu się inna sprawa, w której rzekomo po pijanemu spowodował wypadek. Sąd przez dwa lata nie zdołał wydać wyroku. Teraz łomżyńska prokuratura chce postawić mu zarzut składania fałszywych zeznań.
Marek Waszkiewicz startuje w wyborach, walczy o trzecią kadencję w fotelu burmistrza. Środowego wyroku sądu nie chciał komentować.
Autor: db//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24