Przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel obarcza władze winą za złą sytuację polskiej opieki medycznej. Ewakuowani z wielu strajkujących szpitali pacjenci ripostują: to wy, lekarze, nie dbacie o pacjentów.
- Nieodpowiedzialność władz publicznych w Polsce przekroczyła wszelkie granice - mówi Bukiel. - To politycy są odpowiedzialni za złą kondycję opieki zdrowotnej w Polsce - dodaje.
Przewodniczący OZZL, który kandyduje w wyborach do Senatu z listy LPR w okręgu zachodniopomorskim (wystawiony tam przez Unię Polityki Realnej) uważa, że to władze ponoszą winę za ewakuację pacjentów z tych szpitali, w których lekarze złożyli wypowiedzenia. Zaatakował premiera Jarosława Kaczyńskiego. Zarzucił mu, że postawił sobie za cel "zgniecenie" lekarzy.
Przypomniał też, że protest lekarzy rozpoczął się już niemal dwa lata temu. - Były strajki ostrzegawcze, była demonstracja, my wyciągaliśmy do władz rękę, prosiliśmy - mówi Bukiel. Wg niego, wszystko na próżno.
- Ale jeśli nie będziemy się buntować, system zdrowotny w Polsce będzie się dalej degenerował - uważa szef OZZL.
Na zarzuty, że lekarze przesadzają i postępują wbrew etyce, Bukiel stwierdza: - To absurd. Obwinia się nas dlatego, że jesteśmy najbliżej pacjentów. A lekarz został sprowadzony do roli źle opłacanego pracownika najemnego - twierdzi.
- Poza tym, nie można opieki zdrowotnej budować na leczeniu charytatywnym - kontynuuje przewodniczący OZZL - a przysięga Hipokratesa nie polega na tym, że lekarz pracuje od rana do wieczora niezależnie od tego, ile mu zapłacą.
Oskarżył też dziennikarzy, że nie interesują się pacjentami umierającymi z braku środków na leczenie, a nagłaśniają pojedyncze przypadki transportu chorych. - A o nas, lekarzach, mówi się że jesteśmy bandytami i złodziejami tylko dlatego, że ośmieliliśmy się zaprotestować przeciwko złym warunkom pracy - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl