Spodziewałem się, że prezes PiS się tak zachowa i projekt ustawy zakładający zakaz aborcji zostanie odrzucony - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Ryszard Bugaj, były członek Narodowej Rady Rozwoju prezydenta Andrzeja Dudy.
W czwartkowym głosowaniu Sejm ostatecznie odrzucił obywatelski projekt ustawy zaostrzający prawo aborcyjne. - Doszliśmy do wniosku, że będzie to przedsięwzięcie, które może doprowadzić do procesów, których efekt będzie dokładnie przeciwny - mówił podczas debaty prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Głosowało 428 posłów. Za odrzuceniem projektu było 352 (186 z PiS), przeciw 58, a 18 wstrzymało się.
Bez zdziwienia
- Spodziewałem się, że Jarosław Kaczyński tak się zachowa i muszę powiedzieć, że poza tym, że motywacja jest doraźna, polityczna, to dobrze się stało - powiedział prof. Bugaj.
- Ja myślę, że on nie chce takiego skrajnego uregulowania, a do tego doszedł dodatkowy czynnik tych protestów, a więc polityczny czynnik. I myślę, że to przeważyło - mówił. - Jak doszedł ten dodatkowy czynnik, to postanowiono to przeciąć - dodał.
Prof. Bugaj został zapytany, jak jego zdaniem PiS może teraz wytłumaczyć swojemu elektoratowi, dlaczego wcześniej posłowie tej partii głosowali za dalszym procedowaniem projektu, a w czwartek w większości zagłosowali za jego odrzuceniem.
- Tego się nie da wytłumaczyć, tutaj straty polityczne są nieuchronne - odpowiedział prof. Bugaj.
Przed głosowaniem, w którym odrzucono projekt zakazujący aborcji, premier Beata Szydło przedstawiła plan rządu w sprawie ochrony życia ludzkiego składający się z trzech zobowiązań.
- Jeżeli wziąć z dobrą wolą (...) deklaracje, że chcemy walczyć z aborcją, tylko innymi metodami, tylko metodami miękkimi, to ja bym powiedział, że to by było dobrze. Jest pytanie, czy one będą takie miękkie - podkreślił.
Bez dobrej woli?
Prof. Bugaj odniósł się do projektu ustawy o statusie sędziów TK, który w czwartek trafił do prac w komisji.
- Gdybym przyjął, że ta regulacja jest przeprowadzana z dobrą wolą, to bym znalazł także w tej regulacji rzeczy, które zasługują moim zdaniem na wsparcie. Niestety nie mogę przyjąć założenia, że jest to robione z dobrą wolą, ponieważ jest to któraś z kolei ustawa, która - niestety - zmierza do ubezwłasnowolnienia Trybunału - powiedział.
Jak dodał, projekt zakłada, że Trybunał ma być nic nieznaczącym ciałem albo być podporządkowany PiS.
In vitro
Gość "Faktów po Faktach" mówił o kwestii in vitro. Po tym, jak część posłów klubu Kukiz'15 wycofała podpisy, zakończono prace nad projektem ograniczającym dostępność tej procedury.
- Z uporem powtarzam, że ugrupowanie Kukiz'15 to jest takie, że jeszcze nie wie, że świat jest skomplikowany i powolutku poznają ten świat, że jest skomplikowany. Oni mają jeszcze dużo do zrobienia i wikłają się w rzeczy, z których się wycofują, dochodzą do wniosku, że to jednak nie takie proste - powiedział Bugaj.
Przyszłość Tuska
Prezes PiS stwierdził, iż "wyobraża sobie, że polski rząd nie poprze Donalda Tuska na kolejną kadencję" jako szefa Rady Europejskiej.
- To jest jeszcze jeden przykład tego, że Jarosław Kaczyński się wikła w niedobre sprawy i niefortunnie wyraża pewne opinie - skomentował słowa Kaczyńskiego Bugaj. - Nie zamierzam bronić takiego zachowania, takich wypowiedzi - dodał.
Ocenił też, że wypowiedzi taka jak ta prezesa PiS szkodzą nie tylko tej partii, ale i polskim interesom na arenie międzynarodowej.
Autor: mw//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24