- To jest typowa hucpa prowadzona w kulminacyjnym punkcie kampanii wyborczej - tak oskarżenia o odpowiedzialność za straty Banku Ochrony Środowiska spowodowane kupowaniem długów szpitali skomentował szef kancelarii prezydenta Piotr Kownacki. I zapowiedział, że sprawy nie odpuści, a z dziennikarzami opisującymi te transakcje spotka się w sądzie.
Według Piotra Kownackiego, odpowiedzialność za kupowanie długów jednostek służby zdrowia ponosi cały zarząd BOŚ, którego był wiceprezesem w latach 1999-2001. Szef kancelarii prezydenta odpowiadał w ten sposób na list otwarty polityków Platformy Obywatelskiej do Lecha Kaczyńskiego. - Panie prezydencie, czy zasadne są szokujące przypuszczenia, że pieniądze, które Bank Ochrony Środowiska stracił na niejasnych transakcjach zleconych przez Piotra Kownackiego mogły zasilić konta jednej z partii politycznych? - pytał na konferencji prasowej w Sejmie Sebastian Karpiniuk. - Wierzę, że to nie miało miejsca - dodał polityk PO.
"Polityczna hucpa"
- To typowa polityczna hucpa prowadzona w kulminacyjnym punkcie kampanii wyborczej - skomentował Kownacki. - Biorą w niej udział najważniejsi politycy Platformy Obywatelskiej. Zdecydował się na to nawet pan premier Donald Tusk - dodał.
Powtórzył też, że z autorami doniesień o jego odpowiedzialności za straty BOŚ spotka się w sądzie. - Zostałem pomówiony i będę dochodził swoich racji - zaznaczył prezydencki minister.
Radio Zet i dyrektor BOŚ donoszą
W ubiegłym tygodniu Radio ZET podało, że przez działalność Kownackiego BOŚ mógł stracić nawet 120 mln zł, w czasie gdy obecny szef Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego był wiceprezesem tego banku (1999-2001) i m.in. nadzorował w nim inwestycje w długi służby zdrowia. Obecny prezes BOŚ Mariusz Klimczak poinformował w zeszły wtorek, że Kownacki podpisał w 2001 r. wnioski do zarządu banku o zakup wierzytelności ZOZ-ów przez bank. Prezes BOŚ szacuje, że w latach 2001-2003 bank stracił na tych operacjach ok. 60-80 mln zł. Przedstawiciele banku informowali też, że cena po jakiej bank kupił wierzytelności ZOZ-ów w 2001 roku, była zawyżona.
"Brednie"
Żeby rozwiać wątpliwości wobec tych transakcji, Piotr Kownacki tłumaczył kto w rzeczywistości odpowiadał w BOŚ za decyzje. - W tym czasie bank był zarządzany przez kilkuosobowy zarząd. To on podejmował decyzje o inwestycjach, także o zakupie wierzytelności wybranych placówek służby zdrowia - tłumaczył na konferencji prasowej Piotr Kownacki. I zaznaczył, że kiedy pracował w banku, to na wierzytelności została przeznaczona znacznie mniejsza kwota niż donosiło Radio Zet i obecny prezes banku. - Na te inwestycje wydano około 20 mln zł. Dlatego oskarżenia o moją odpowiedzialność za straty rzędu 100 mln to brednie, obrzydliwe kłamstwa - twierdzi Piotr Kownacki.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24