Samolot Tu-154M przed wylotem z Warszawy do Smoleńska był bardzo dokładnie sprawdzony. Nie zostały wykryte żadne niebezpieczne substancje - poinformował rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz.
Rzecznik BOR podkreślił, że Tu-154M był sprawdzany również przy pomocy psa.
Wtorkowa "Rzeczpospolita" napisała, że prokuratorzy, którzy wraz z biegłymi pirotechnikami z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego oraz Centralnego Biura Śledczego, pojechali do Smoleńska, zbadali wrak samolotu Tu-154M i odkryli na nim ślady materiałów wybuchowych.
Urządzenia wykazały m.in., że aż na 30 fotelach lotniczych znajdują się ślady trotylu oraz nitrogliceryny. Substancje te znaleziono również na śródpłaciu samolotu, w miejscu łączenia kadłuba ze skrzydłem.
Autor: mac//kdj/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CC BY-SA Wikipedia | Dmitrij Karpezo