Trzy kobiety i trzy przykłady bohaterstwa w codziennym życiu. Katarzyna, Celina i Renata to finalistki tegorocznej akcji "Zwykły Bohater" organizowanej przez Bank BPH, portal Onet i telewizję TVN. Kobiety zostały nominowana do głównej nagrody w kategorii INICJATYWA, ponieważ każda z nich zrobiła coś co zasługuje na wielkie uznanie i szacunek.
Katarzyna Nicewicz pomaga bezdomnym z Dworca Centralnego w Warszawie.
- Bardzo często pytają mnie, dlaczego to robię - mówi. Zaczęła dwa lata temu, kiedy pracowała w sklepie na Dworcu Centralnym i poznała wielu potrzebujących.
- Widziałam bezdomnych, którzy chcieli herbaty, kawy, a nie mieli pieniędzy i to mnie bardzo zszokowało - wspomina.
Postanowiła więc im pomóc. Na jednym z portali społecznościowych zamieściła informację o zbiórce żywności. Odzew był bardzo duży. - Tak to się rozrosło, że zaczęliśmy co tydzień przychodzić na Dworzec Centralny - mówi pani Katarzyna.
Wraz z wolontariuszami jest tam w każdy poniedziałek o godz. 20.
- Cenię Kasię za mądrość życiową, za to, że stara się pomagać innym, i ma wielkie serce - podkreśla Małgorzata Nicewicz, która zgłosiła Katarzynę do akcji "Zwykły Bohater".
- Zawdzięczam Kasi to, że jestem, i nie odebrałem sobie jeszcze życia, bo jest naprawdę ciężko - mówi jeden z bezdomnych.
Z nieletnimi przestępcami
27-letnia Celina Chełkowska jest wychowawcą w zakładzie poprawczym w Poznaniu. Stworzyła pierwszą w Polsce spółdzielnię socjalną dla nieletnich przestępców "Herakles". - Pomaga im znaleźć pierwszą, legalną pracę, żeby mogli zarobić pieniądze, które zostawią sobie na wyjście z placówki - mówi pani Celina.
Chce nauczyć swoich podopiecznych szacunku i odpowiedzialności za pracę.
- Daje nam wskazówki, które nam się przydadzą w życiu - mówi Kamil Dembiński, wychowanek Zakładu Poprawczego w Poznaniu.
- Robię w życiu to, co kocham, co mnie pasjonuje. Po co? Bo myślę, że każdy w życiu zasługuje na szansę - mówi pani Celina.
Na pomoc córce
Renata Radomska jest z zawodu fizjoterapeutą. U jej córki, kiedy miała kilkanaście miesięcy zdiagnozowano autyzm. Życie pani Renaty wywróciło się do góry nogami.
- Ona któregoś dnia powiedziała: "wiesz co, możemy siedzieć i płakać albo szukać rozwiązania" - wspomina mąż pani Renaty.
Kobieta opracowała specjalną dietę dla dzieci z autyzmem, która w połączeniu z innymi formami terapii spowodowała, że jej córka zaczęła się rozwijać, jak każde zdrowe dziecko.
- Ona dla mnie jest największym bohaterem w moim życiu, dlatego, że ja chciałem się poddać, a ona nie, chciała walczyć - mówi Jacek Radomski, mąż pani Renaty.
Kobieta założyła funkcję i pomaga rodzicom dzieci z autyzmem. - Nie potrafiłabym żyć, wiedząc, że inni ludzie przechodzą przez to samo, a można coś zrobić - mówi pani Renata.
Autor: MAC//bgr / Źródło: TTVBL
Źródło zdjęcia głównego: TTVBL