- Nie mamy zamiaru w tej chwili tworzyć wrażenia, że jest jakiś problem z wotum zaufania dla rządu - powiedział Rafał Grupiński, szef klubu PO, zapytany dlaczego jego partia zrezygnowała z udziału w środowej dyskusji w Sejmie. Także koalicjant PO, Polskie Stronnictwo Ludowe, zrezygnował z wystąpienia.
Od rana w środę w Sejmie odbywa się debata nad wnioskiem PiS o konstruktywne wotum nieufności wobec gabinetu Donalda Tuska. Kandydatem na premiera jest prof. Piotr Gliński. Wniosek uzasadniał prezes PiS Jarosław Kaczyński, potem głos zabrał premier Donald Tusk. Do tej pory głos w debacie zabrał jedynie przedstawiciel PiS - Krzysztof Szczerski. Kluby PO i PSL zrezygnowały z udziału w debacie.
- Nie będziemy w żaden sposób dyskutować w tej chwili nad kompletnie absurdalnym projektem, jakim jest próba ponownego czynienia z prof. Glińskiego jakiegoś technicznego premiera - powiedział Grupiński.
Dodał, że koalicja umówiła się, że w razie "kłamstw i nadużyć dotyczących rządu", krótką ripostę wygłosi premier Donald Tusk.
Grupiński odmówił udziału w dyskusji, wystosował jedynie oświadczenie. Odczytała je Marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Głosowanie w piątek
Za wotum nieufności zamierzają głosować, oprócz PiS, Solidarna Polska. Przeciw będzie koalicja PO-PSL, a SLD i Twój Ruch wstrzymają się od głosu. Inicjatywa PiS to pokłosie opublikowania nielegalnych nagrań rozmów wielu czołowych polityków PO i urzędników państwowych.
Głosowanie nad wnioskiem odbędzie się w piątek.
wideo 2/27
Autor: pk//kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Zambrzycki, sejm.gov.pl