Incydent na granicy z Niemcami. Wiceszef MSWiA: pani minister powiedziała, że to był wypadek i przeprosiła

1N1
Incydent na granicy z Niemcami. Wiceszef MSWiA: pani minister powiedziała, że to był wypadek i przeprosiła
Źródło: TVN24

Nasza reakcja była bardzo jednoznaczna - przekazał w "Jeden na jeden" Maciej Duszczyk, wiceszef MSWiA, mówiąc o piątkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych Polski, Niemiec i Austrii po incydencie na polsko-niemieckiej granicy. Jak dodał, jeżeli takie incydenty "będą się powtarzać, to nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra".

W piątek w Berlinie doszło do spotkania szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka z jego odpowiednikami z Niemiec i Austrii. Jednym z tematów była sprawa incydentu na granicy polsko-niemieckiej, związana z niezgodnym z procedurami przerzuceniem rodziny migrantów na teren Polski przez niemiecką policję. W spotkaniu brał udział także Maciej Duszczyk.

- Po to, żeby tę granicę na zachodzie z Niemcami monitorować, patrzeć, co się może dziać, zdecydowaliśmy się wczoraj, tak absolutnie ad hoc, powołać specjalną grupę na poziomie wiceministrów - przekazał gość "Jeden na jeden". - Tu nawet nie chodzi o ten incydent, który się wydarzył, ale również chodzi o to, że mamy cały czas kontrolę na granicy polsko-niemieckiej, mamy trzykilometrowe korki tirów i musimy znaleźć takie rozwiązanie, które będzie brało pod uwagę z jednej strony lokalną społeczność, ale również biznes, który na tym po prostu traci - kontynuował.

Maciej Duszczyk w "Jeden na jeden"
Maciej Duszczyk w "Jeden na jeden"
Źródło: TVN24

Wiceszef MSWiA odniósł się także do sprawy samego incydentu. - Pani minister (spraw wewnętrznych Niemiec Nancy - red.) Faeser od razu powiedziała, że to był wypadek i przeprosiła. Nasza reakcja była bardzo jednoznaczna, pan minister Siemoniak powiedział pani minister, że takie incydenty nie mogą się wydarzyć już w przyszłości, a pani minister Faeser powiedziała o tym, że wprowadzili u siebie dodatkowe działania naprawcze, które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości. Jeżeli będą się powtarzać, to nasza reakcja będzie dużo bardziej ostra - przekazał.

Dopytywany co ma na myśli, odparł: - To jest kwestia dotycząca nawet wprowadzenia może kontroli na granicy Polski z Niemcami.

Jak dodał, "nie zna potwierdzonego innego przypadku, który by rodził znamiona bardzo podobnej sytuacji, w której to niemiecka policja, nie wiadomo z jakich do końca powodów, nie czekając na polską Straż Graniczną, przewozi na stronę polską migrantów".

Sytuacja na polsko-niemieckiej granicy

14 czerwca w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec. W sprawie interweniował premier Donald Tusk, który rozmawiał na ten temat z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Poinformował po tym, że strona niemiecka przeprosiła za działania niezgodne z procedurami.

Incydent na granicy. Osinów Dolny
Incydent na granicy. Osinów Dolny
Źródło: Chojna24.pl

Niemcy niedawno przedłużyły stacjonarne kontrole na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią o sześć miesięcy - do połowy grudnia. Niemieckie MSW zarządziło je po raz pierwszy w październiku 2023 roku. Od tego czasu kilkakrotnie je przedłużano. Ich celem jest walka z przemytnikami ludzi i ograniczenie nielegalnej migracji. Kontrole na granicy niemiecko-austriackiej trwają od jesieni 2015 roku.

Szefowa ministerstwa spraw wewnętrznych Niemiec zarządziła także kontrole na wszystkich granicach na czas trwania mistrzostw Europy w piłce nożnej. Policja federalna przeprowadza je od 7 czerwca

Będzie druga linia zapory? Wiceszef MSWiA: rozważana jest taka koncepcja

Maciej Duszczyk przekazał także, że "rozważana jest" koncepcja budowy drugiej linii zapory na granicy polsko-białoruskiej. - Ta decyzja nie została podjęta. Została podjęta decyzja o wzmocnieniu pierwszej zapory - dodał.

Zapewnił, że ewentualna budowa drugiej linii zapory nie będzie wiązała się z wysiedleniami. - Mówimy o piętnastometrowym odcinku od linii granicy, na którym nie ma żadnych domów - zaznaczył.

Mówiąc o kwestii wzmocnienia pierwszej zapory powiedział, że "dziś mamy sytuację, w której poprzedni rząd zainstalował system kamer, które są bierne, patrzą tylko i wyłącznie na zapory". - Musimy zamontować system aktywny. Czyli ten, który pozwoli nam zobaczyć osoby dochodzące do granicy, po to, żeby strażnicy graniczni mieli więcej czasu na pojawienie się - dodał.

Ocenił, że decyzje poprzedniego rządu związane z budową zapory oparte były na zasadzie "zbudujmy szybko, by było coś widocznego".

Duszczyk o "inicjatywie trzech państw"

Wiceszef MSWiA powiedział także, że "jednym z efektów wczorajszego spotkania" ministrów spraw wewnętrznych w Berlinie jest to, "żeby powstała inicjatywa tych trzech państw, które ponoszą największe wydatki związane z napływem uchodźców wojennych z Ukrainy, czyli Polska, Niemcy i Czechy".

- Żebyśmy do nowej Komisji (Europejskiej - red.) wystąpili z instrumentami, które pokażą jasno: trzy państwa wzięły na siebie odpowiedzialność - w tym Polska największą - odpowiedzialność za pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy. I to musi być zauważone - kontynuował. Dodał, że chodzi o pozyskanie dla Polski dodatkowych unijnych pieniędzy.

Jak powiedział, jako wiceszef MSWiA "odbył kilkanaście podróży zagranicznych, rozmawiał ze wszystkimi, przedstawiając polską specyfikę i ona się coraz bardziej mocno przebija".

Maciej Duszczyk
Dowiedz się więcej:

Maciej Duszczyk

Czytaj także: